Pilnie potrzebna pomoc

Potworna choroba zabija 3-letnią Hanię. Ratunek czeka za granicą, przeszkodą są pieniądze

Potworny nowotwór powoli zabija malutką Hanię Szczepańską (3 l.) z Siedlec. By pokonać strasznego potwora, który umiejscowił się w brzuchu dziewczynki, Hania z mamą od miesiąca mieszkają w Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu. 3-latka przyjmuje tam chemię, która ma zmniejszyć wielkość guza, by można było go wyciąć. Aby móc dalej walczyć potrzebne są ogromne pieniądze. Rodzice Hani apelują o pomoc.

Diagnoza jak wyrok śmierci. Nowotwór zabija 3-letnia Hanię

Sympatyczna Hania Szczepańska (3 l.) z Siedlec jeszcze w sierpniu ubiegłego roku cieszyła się życiem jak jej rówieśnicy. Uwielbiała tańczyć i chodziła na zajęcia nauki tańca do siedleckiego ośrodka kultury. Mama ubierała ją w kolorowe sukienki, które Hania chętnie zakładała na zajęcia w zespole. Gdy w telewizji słyszała skoczną muzykę, błyskawicznie się przebierała i zaczynała tańczyć, śmiejąc się na cały głos, kazała mamie, by ją podziwiała.

Nagle stało się coś, co sprawiło, że rodzinna sielanka państwa Szczepańskich przerodziła się w koszmar. - W sierpniu ubiegłego roku Hania zaczęła wymiotować, skarżyła się na bóle brzucha i często dostawała gorączki. Zrobiliśmy szereg badań córeczce, które postawiły porażającą diagnozę - opowiada Karolina Szczepańska (32 l.), mama dziewczynki. - Usłyszałam, że moja Hania cierpi na neuroblastomię IV stopnia, nowotwór, który umiejscowił się obok brzuszka. Choroba była późno zdiagnozowana i zdążyła już dać przerzuty do kości i szpiku. To był dla mnie cios. Ciągle płaczę w poduszkę tak, by nie widziała tego Hania – tłumaczy kobieta.

"Szpital stał się naszym domem"

W połowie grudnia Hania z mamą trafiły do Centrum Zdrowia dziecka w Międzylesiu pod Warszawą. - Szpital stał się naszym domem, tu mieszkamy i staramy się zniszczyć potwornego raka chemią. Gdy tylko guz zmniejszy się, będzie go można zoperować – opowiada mama dziewczynki.

Jednak operacja nie jest końcem walki z potworną chorobą. Neuroblastoma często wraca, a wznowa jest jak wyrok. Jedynym ratunkiem jest podanie specjalnej szczepionki. Jednak jest to nierefundowany i niezwykle kosztowny etap leczenia.

Rodzice Hani jednak się nie poddają i nie tracą nadziei na wygranie walki o zdrowie i życie córeczki. - Zbieramy pieniądze na kontynuację leczenia za granicą oraz szczepionkę podawaną w USA, a to koszt półtora milion złotych. Jeszcze dużo brakuje, więc prosimy wszystkich, by pomogli nam. Żeby Hania wygrała walkę z rakiem i mogła tańczyć z uśmiechem, jak pół roku temu - apelują.

Jak pomóc malutkiej Hani?

Pomóc dziewczynce w walce z nowotworem można na kilka sposobów. Pierwszy to wsparcie finansowe internetowej zbiórki pieniędzy: www.siepomaga.pl/hania-szczepanska. Każda, nawet najmniejsza wpłata przybliża 3-latkę do wygrania z chorobą. Drugim sposobem, jest wzięcie udziału w licytacjach organizowanych na Facebooku. Z kolei trzecim, dziecinnie prostym i nie wymagającym żadnych nakładów finansowych, jest rozpowszechnianie informacji o zbiórce, np. poprzez udostępnianie jej w mediach społecznościowych.

Sonda
Czy wspierasz internetowe zbiórki?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki