STRASZNA STRATA

Pożar zabytkowej dzwonnicy w Warszawie. Policja zatrzymała jedną osobę

2025-04-16 12:54

We wtorek (15 kwietnia) Warszawę obiegła smutna wiadomość o pożarze zabytkowej dzwonnicy na Kamionku. Ogień strawił 208-letni obiekt, będący najstarszym drewnianym zabytkiem na Pradze. Wstępne ustalenia wskazują na możliwość podpalenia, co bada obecnie policja. Na miejscu zdarzenia obecny był Stołeczny Konserwator Zabytków, który wypowiedział się na temat przyszłości tego cennego zabytku. Czy dzwonnicę na Kamionku da się odbudować?

Pożar wybuchł na terenie Parafii Bożego Ciała przy ul. Grochowskiej 365. Ogień szybko objął drewnianą konstrukcję dzwonnicy, która od ponad dwóch wieków stanowiła ważny element krajobrazu i historii Pragi. Dzwonnica, wzniesiona w 1817 roku, była nie tylko świadkiem historii, ale również skarbnicą dziedzictwa − jeden z jej dzwonów pochodził z 1722 roku. Obiekt był wpisany do rejestru zabytków i wyłączony z użytkowania.

Pożar dzwonnicy na Kamionku. Czy to było podpalenie?

Przyczyny pożaru pozostają na razie nieznane. Mimo nieoficjalnych doniesień o podpaleniu, policja i straż pożarna nie potwierdzają tej hipotezy. Służby prowadzą intensywne dochodzenie w celu ustalenia okoliczności zdarzenia.

Stołeczny konserwator zabytków, Michał Krasucki, który był obecny na miejscu zdarzenia, podkreślił, że od początku akcji gaśniczej ustalał zakres ingerencji służb. − Strażacy, w ramach możliwości pytali, które fragmenty usunąć, a które koniecznie zostawić. Z parafią i księdzem ustaliliśmy zakres, a właściwie scenariusz, przyszłych działań zmierzających do odbudowy zabytku – relacjonował w rozmowie z reporterem „Super Expressu”. Dodał również, że zachowały się dwa z trzech dzwonów, co daje nadzieję na rekonstrukcję konstrukcji.

Zabytkowa dzwonnica w Warszawie spłonęła! Co dalej z zabytkiem?

Kluczowym krokiem w procesie odbudowy będzie ocena stanu konstrukcji stalowej przez eksperta. Na podstawie istniejącej dokumentacji, wykonanej przez Narodowy Instytut Konserwacji Zabytków (aktualnie Narodowy Instytut Dziedzictwa) trzy lata temu, oraz inwentaryzacji, zostanie zaprojektowany sposób odtworzenia zniszczonych elementów. Krasucki zaznaczył, że strażacy wykluczyli raczej zapłon od zwarcia instalacji.

Dr Michał Laszczkowski, były dyrektor NIKZ, wyraził swój żal z powodu straty zabytku. − Gdy byłem dyrektorem Narodowego Instytutu Konserwacji Zabytków, wytypowaliśmy ten obiekt do modelowych prac konserwatorskich. Planowaliśmy pokazać na nim wzorcowy sposób konserwacji obiektów drewnianych. Wykonaliśmy wówczas dokumentację i projekt techniczny remontu, które dziś będą mogły posłużyć do rekonstrukcji – powiedział dla KAI. Dodał, że w trakcie badań okazało się, że obiekt powstał na przełomie lat 60. i 70. XIX wieku, a nie w 1817 r., co jednak nie umniejsza dotkliwości straty.

Przyczynę pożaru ustali w najbliższym czasie biegły z zakresu pożarnictwa. − Służby dokonały oględzin, zabezpieczyli ślady i dowody. Policjanci zatrzymali jedną osobę, która może mieć związek ze zdarzeniem. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Wyjaśniamy, czy odegrał jakąś rolę w tym zdarzeniu – powiedziała podinsp. Joanna Węgrzyniak z policji na Pradze-Południe. Dodała, że śledztwo w tej sprawie prowadzone jest we współpracy z prokuraturą.

Super Express Google News
Sonda
Byłeś kiedyś świadkiem pożaru?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki