Protest na Krakowskim Przedmieściu

i

Autor: Marta Woźniak Protest na Krakowskim Przedmieściu

Protest aktywistów LGBT+ w Warszawie. Zatrzymano 48 osób. Relacja z centrum wydarzeń

2020-08-08 12:08

Przepychanki z policją skończyły się dramatycznie dla 48 osób, protestujących w obronie aktywistki Małgorzaty „Margot” Sz. Została ona zatrzymana na 2-miesięczny areszt, a osoby sprzeciwiające się decyzji sądu postanowiły wesprzeć ją najpierw pod siedzibą Kampanii Przeciw Homofobii w Warszawie. Później obywatelski protest przeniósł się na Karkowskie Przedmieście. W czasie protestu doszło do przepychanek.

W piątek w Warszawie doszło do obywatelskiego sprzeciwu w związku z aresztowaniem aktywistki Małgorzaty „Margot” Sz. z kolektywu „Stop Bzdurom”. Sąd wydał postanowienie o 2-miesięcznym areszcie dla kobiety w związku z zarzutami o zniszczenie furgonetki fundacji Pro Prawo do życia. Pod siedzibą Kampanii Przeciw Homofobii zebrały się tłumy w obronie Margot, a później aktywistka została zabrana przez policję. Protestujący przenieśli się na Krakowskie Przedmieście, a tam doszło do zamieszek z funkcjonariuszami. Próbowali oni zablokować radiowóz z aktywistką i wtedy doszło do zamieszek.


Protestujący mieli ze sobą bębenki, flagi i transparenty. Policja ochraniała z kolei figurę Chrystusa Króla. W pewnym momencie protestujący wraz z policją przenieśli się pod bramy Akadamii Sztuk Pięknych i Uniwersytetu Warszawskiego. Zablokowany został przejazd radiowozu, w którym jechała aktywistka. Pojazd otoczył policyjny kordon, a na miejscu zjawiło się kilka radiowozów. Kordon policyjny zaczął otaczać przebywających na ulicy, informowano o tym, by poza krąg wyszli wszyscy w tym dziennikarze. Właśnie w tym kręgu policja zaczynała wyłapywać poszczególne osoby. Mimo legitymacji prasowych część dziennikarzy została spisana m.in. dziennikarka „Super Expressu” i Onetu. Zostali puszczani wolno, ale te z osób, które nie miały takiego dokumentu zostały zatrzymany i wsadzone do policyjneych radiowozów. Przewożono ich na komisariaty m.in. na Wilczą, Jagiellońską czy Zakroczymską.

Protest aktywistów LGBT+ w Warszawie. Zatrzymano przypadkowe osoby. Relacja ze środka

Pod komisariatem na Wilczej doszło z kolei do kolejnego zgromadzenia - bliscy skandowali o uwolnienie osób niewinnych. Wtedy policja znowu zdecydowała się wkroczyć i doszło do wyłapywania osób. Jedna z osób niosąca zakupy również została zatrzymana. Do jednego z radiowozów wprowadzono kobietę niosące flagę Unii Europejskiej.

W związku z protestem w obronie aktywistki ze „Stop Bzdurom” policja zatrzymała w piątek wieczorem w Warszawie kilkadziesiąt osób. W piątek posłanka Urszula Zielińska informowała o 43 osobach, rano poinformowała o 47 osobach. Na antenie TVN24 policja poinformowała o zatrzymaniu 48 osób. Postawiono im zarzuty to z art. 254 i 288 Kodeksu Karnego czyli czynny udział w zbiegowisku i zniszczenie lub uszkodzenie mienia. To wywołało ogromny sprzeciw m.in. Stop Bdurom, Kampanii Przeciw Homofobii.

Po godzinie 16 sąd przychylił się do zażalenia prokuratury i zasądził dwa miesiące aresztu dla Margo ze Stop Bzdurom w związku z zarzutami o zniszczenie homofobicznej furgonetki fundacji Pro Prawo do życia.


Protest sprzed siedziby Kampanii Przeciw Homofobii w Warszawie przeniósł się na Krakowskie Przedmieście. Zgromadziły się tłumy nie tylko aktywistów LGBT+, ale również osób, które nie zgadzają się ze stanowiskiem Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Tłum usiadł najpierw pod pomnikiem Mikołaja Kopernika, później protestujący w obronie Margot zaczęli przemieszczać się w stronę Akademii Sztuk Pięknych i bram Uniwersytetu Warszawskiego.

Na Twitterze policji warszawskiej pojawił się komunikat: - W związku z wczorajszym czynnym zbiegowiskiem zatrzymano 48-osób. Czynności procesowe zostaną zrealizowane z udziałem obrońców. Prowadzone będą także w związku ze znieważeniem policjanta jak również uszkodzeniem radiowozu. O zatrzymaniach poinformowano prokuraturę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki