Na Pradze-Południe

Pseudoekologiczny absurd w Warszawie. Niszczą wyremontowane przystanki, by zasiać na nich roślinki

2023-11-09 13:14

Nie tak dawno zakończył się gruntowny remont torowiska tramwajowego i 12 przystanków wzdłuż ul. Grochowskiej, wart około 80 mln zł. W ubiegłym tygodniu pojawili się tam znów robotnicy, którzy – ku zaskoczeniu okolicznych mieszkańców - zaczęli rozbierać płyty chodnikowe. - Coś tu poszło nie tak? Dlaczego rozkopują wyremontowane przystanki?! - alarmowali nas zdezorientowali prażanie.

Absurd w Warszawie. Wyremontowali żeby teraz zepsuć

Gruntowna modernizacja przystanków tramwajowych na ul. Grochowskiej zakończyła się cztery lata temu. Jezdnia w obu kierunkach została zwężona o jeden pas ruchu i powstały szerokie perony przy torach, przystosowane do osób z niepełnosprawnościami. Teraz te perony są… zwężane! Tramwaje Warszawskie uznały, że stosownie będzie przyozdobić betonowe platformy zielonymi rabatkami. - Nie jest dobrze z planowaniem u naszych włodarzy. Można to było przecież zrobić od razu, jak były przebudowywane przystanki – zwraca uwagę Andrzej Szewczyk (75 l.). - U nas najpierw trzeba coś zrobić, potem to zburzyć a potem znowu zrobić to samo, ale trochę w innej formie – ironizuje Ewa Ponichtera (48 l.)

Obiecali zieleń mieszkańcom więc dotrzymują słowa

Rzecznik Tramwajów Warszawskich informuje, że na Grochowskiej dodatkowa zieleń pojawi się w formie wyciętych w chodniku prostokątnych rabat, w sześciu miejscach – na przystanku przy ul. Kickiego, Lubelskiej i Międzyborskiej, a także wzdłuż dojść. Tramwajarze sadzą setki sadzonek, których koszt oscyluje między 15 a 30 zł za sztukę. - Zajmuje się tym nasza jednostka – Zakład Energetyki Trakcyjnej i Torów. Projekt wykonali nasi pracownicy. Nie zawieraliśmy nowych umów. Prace są bardzo proste. Dosadzenie zieleni na Grochowskiej obiecaliśmy mieszkańcom – uzasadnia Maciej Dutkiewicz, rzecznik Tramwajów Warszawskich.

Nie można było od razu?

Ale dlaczego nie można było tego zrobić od razu cztery lata temu? Dlaczego wtedy konieczne były tak szerokie przystanki, a teraz już nie są potrzebne? Wówczas uzasadniano zwężenie jezdni większą przestrzenią dla osób niepełnosprawnych, a teraz już rabatki niepełnosprawnym przeszkadzać nie będą? - A dlaczego nie moglibyśmy po kilku latach od inwestycji czegoś zmienić? - odpowiada pytaniem na nasze pytania Maciej Dutkiewicz.

Są większe potrzeby

A mieszkańcy wiedzą swoje. Powtarzają, że zamiast ryć nowo postawione przystanki, miasto mogłoby wyremontować dziurawe drogi, choćby Mińską, Żupniczą, Chodakowską czy Podolską.

Najpierw wyremontowali przystanki, teraz je psują by posadzić zieleń. Absurd na ul. Grochowskiej
Sonda
Czy lubisz podróżować tramwajem?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki