WARSZAWA: Robota stoi na Dźwigowej

2012-05-16 3:45

Naprawa Dźwigowej? Kierowcy z rezygnacją machają ręką, kiedy słyszą o tym remoncie. Prace nie mogą skończyć się tam od miesięcy, bo drogowcy mają problemy z naprawą jezdni. I choć teraz wydaje się, że prace są na finiszu, to i tak wszyscy są pełni obaw. Bo na placu budowy atmosfera sielankowa, nikt się nie spieszy ani nie rwie do pracy. Zdążą do końca maja?

Do zakończenia prac na Dźwigowej zostały dwa tygodnie. Robotnikom w końcu udało się uporać z odwodnieniem. Do zrobienia jest jeszcze wylanie asfaltu i malowanie pasów. Ale robota idzie wyjątkowo sennie. Robotnicy co chwilę urządzają sobie "zebrania", podpierają się łopatami i dyskutują przy papierosie. A asfaltu jak nie było, tak nie ma.

Kierowcy tymczasem muszą jeździć uciążliwymi i dalekimi objazdami - np. zatłoczoną al. Prymasa Tysiąclecia. I tak od lipca 2011 roku. Wtedy drogowców do naprawy Dźwigowej zmusił nadzór budowlany, który był przerażony stanem technicznym arterii. Czy ten komunikacyjny horror w końcu się skończy?

Drogowcy są dobrej myśli. - Do zakończenia prac zostało ułożenie wszystkich warstw drogi oraz asfaltu i postawienie murów oporowych - tłumaczy Karolina Gałecka, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich. - Termin zakończenia wszystkich prac to 31 maja - dodaje pewnie.

Kierowcy nie wykazują już takiego optymizmu. - Nie wierzę w żadne zapewnienia urzędników. Jeżeli w końcu będę mógł nią przejechać, to podziękuję za dotrzymanie kolejnego już terminu. Ale dopiero wtedy - mówi Krzysztof Jasiński (32 l.), warszawski taksówkarz.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki