Rżyska. 54-latek leżał na drodze. Przejechało po nim dostawcze auto

Alicja Franczuk

2023-01-19 14:01

Do potwornego wypadku doszło w środowy wieczór (18 stycznia) w miejscowości Rżyska w powiecie wołomińskim. 54-letni mężczyzna leżał na jezdni, gdy przejechało po nim dostawcze auto. Rany w ciężkim stanie został przetransportowany do szpitala. Niestety, lekarze przegrali walkę o jego życie. Mężczyzna zmarł.

Najnowsze z działu

Dramat na drodze

Dramatyczny wypadek w al. Prymasa Tysiąclecia. Zakleszczonego kierowcę strażacy musieli wycinać z wraku

Złapał się za głowę!

Pirat bez kasy. Dostał mandat i stwierdził: „To za dużo jak na polskie realia”

Co tam się działo?

Ostra chryja na Grochowie. Z okna wyleciał telewizor i wózek na zakupy. A to dopiero początek!

Kolejna smutna wiadomość

Nie żyje Danuta Krauze pseud. "Niuśka". Odeszła kolejna bohaterka powstania warszawskiego

Odeszła bohaterka

Bardzo smutna wiadomość. Nie żyje bohaterka powstania Zofia Czekalska ps. „Sosenka”

Dostawczak przejechał po człowieku!

Koszmar rozegrał się około godz. 18 w miejscowości Rżyska na ul. Boryny. Kierujący dostawczy autem matki Ford 28-latek przejechał po leżącym na jezdni mężczyźnie! Informację w rozmowie z „Super Expressem” potwierdziła mł. asp. Monika Kaczyńska z Policji w Wołominie. - Kierujący samochodem dostawczym jechał od miejscowości Kraszew w kierunku Helenowa. 54- latek z obrażeniami pojechał do szpitala, gdzie niestety zmarł - poinformowała nas policjantka.

Na miejscu zdarzenia funkcjonariusze prowadzili czynności pod nadzorem prokuratora. Kierowca samochodu dostawczego był przebadany na obecność alkoholu w organizmie. - Był trzeźwy - zapewniła mł. asp. Monika Kaczyńska. Niewykluczone, że po prostu nie zauważył leżącego na drodze 54-latka.

Policja wyjaśnia okoliczności wypadku

- Policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia - podała mł. asp. Kaczyńska. Jak ustaliliśmy, zostanie przeprowadzona sekcja zwłok zmarłego mężczyzny. Na razie nie wiadomo, dlaczego pieszy leżał na jedni. Po wypadku nasz reporter widział rozrzucone wokół niego zakupy - chleb i czteropak piwa. Nie mamy jednak informacji, by zmarły mężczyzna w chwili zdarzenia był pijany.