Zamknięta szkoła przy ul. Boremlowskiej

i

Autor: Paweł Dąbrowski / Super Express

Śmierdząca żywica zamknęła szkołę na Pradze-Południe [GALERIA]

2019-12-04 15:48

Uczniowie ze szkoły przy ul. Boremlowskiej kolejny tydzień spędzą na wygnaniu! Sanepid kazał porządnie wywietrzyć budynek szkoły ze śmierdzących oparów żywicy, więc zostaną rozrzuceni po sześciu innych placówkach.

Problem ze smrodem po remoncie schodów w szkole na Grochowie okazał się poważniejszy niż początkowo wyglądało. Sytuację w podstawówce nr 374 przy ul. Boremlowskiej opisywaliśmy w ubiegły piątek w gazecie. Wówczas Sanepid nakazał zamknięcie szkoły i przewietrzenie jej przez weekend. W poniedziałek uczniowie przyszli planowo na lekcje, jednak okazało się, ze cuchnący problem nie zniknął.

Warszawa - najbardziej przyjazne miasto dla ludzi z niepelnosprawnościami!

Wietrzenie bez gwarancji

We wtorek odbyła się ponowna kontrola Sanepidu. Nie stwierdzono w szkole już drażniącego zapachu, jednak inspektorzy uznali, że nie ma pewnej gwarancji, że szkodliwe substancje nie przedostaną się na szkołę. Placówka musi być ponownie zamknięta i musimy wykonać w niej specjalistyczne badania laboratoryjne, które potwierdzają właściwą jakość powietrza – powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Andrzej Opala, rzecznik urzędu dzielnicy Praga-Południe.

NAPAD i STRZELANINA w Nadarzynie. Spowodowali wypadek, okradli właściciela kantoru

Problem w tym, że badania powietrza w Polsce wykonują tylko dwie firmy. - Sanepid dał nam wybór: albo wykonamy badanie albo wietrzymy szkołę do 12 grudnia. Robimy wszystko, żeby dzieci jak najszybciej wróciły na Boremlowską - dodał Andrzej Opala.

Sztab kryzysowy

Burmistrz Pragi-Południe Tomasz Kucharski powołał w tej sprawie sztab kryzysowy. Dla uczniów przygotowane są miejsca w okolicznych szkołach i ogniskach pracy pozaszkolnej – m.in. przy ul. Paca czy Dwernickiego. - Do nas trafiło najwięcej dzieci, jednak nie spowodowało to żadnego problemu. Mamy na tyle dużą placówkę, że udało się pomieścić wszystkie dzieci, które mają zajęcia w salach lekcyjnych według swojego planu – uspokoiła Marzena Żak, dyrektor szkoły podstawowej nr 163.

Czy Warszawa zdąży z 500 plus PRZED Wigilią? Czy będą pieniądze na choinkę i prezenty?

W środę rano przed szkołą stanęły nawet autobusy ZTM – robiły za prowizoryczną świetlicę dla tych dzieci, które przyszły rano do szkoły.

Różne opinie

Rodzice mają mieszane uczucia. Jedni twierdzą, że to zamkniecie to niepotrzebne "bicie piany". - W szkole nie śmierdzi i dzieci już powinny wrócić do nauki w normalnych warunkach – twierdzą. Inni są ostrożni i wolą nie ryzykować zdrowia swoich pociech. - Nie wiemy, czy ta żywica nie jest szkodliwa, nawet gdy nie śmierdzi – słyszymy.

(Nie)szkodliwy remont

Cuchnący remont schodów był według urzędników potrzebny. - Remontowane kamienne schody były już bardzo wyślizgane. Mieliśmy kilka przypadków potknięć. Klatka schodowa wymagała remontu. Zrobiliśmy to podczas roku szkolnego, gdyż były to drobne prace nie powodujące żadnych utrudnień w funkcjonowaniu szkoły. Do takiego samego remontu jest jeszcze druga klatka schodowa, jednak teraz już wiemy, że musimy takie rzeczy robić w wakacje – podsumował Andrzej Opala.

Tylko w Warszawie: Godzinna operacja leczy schorzenia górnego kręgosłupa

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki