Stołeczne śmieci będą słynne! Trafią do Komisji Europejskiej

2014-08-22 23:55

Spółka Byś, która przegrała przetarg na odbieranie warszawskich śmieci, poskarżyła się na władze Warszawy do Komisji Europejskiej. Chce udowodnić, że firma MPO, która w przetargu przejęła obsługę połowy miasta, jest faworyzowana przez stołeczny samorząd.

Spółka Byś, która przegrała przetarg na odbieranie warszawskich śmieci, poskarżyła się na władze Warszawy do Komisji Europejskiej. Chce udowodnić, że firma MPO, która w przetargu przejęła obsługę połowy miasta, jest faworyzowana przez stołeczny samorząd. Prywatne podmioty, które chcą dobrymi technologiami sortować, odzyskiwać i przetwarzać odpady, nie mają szans konkurować z firmą miejską, która, choć jest w trudnej sytuacji finansowej, w każdej chwili może liczyć na pomoc samorządu lub innej miejskiej spółki. Na przykład MPO wzięło, w formie obligacji, pożyczkę od MPWiK (miejskie wodociągi) na zakup samochodów do odbioru śmieci. Firma Byś twierdzi, że MPO otrzymała niedozwoloną prawem pomoc publiczną, dzięki czemu nie musi się martwić o zyski.

Śmieci z Warszawy trafią do Komisji Europejskiej

Ratusz zapewnia, że jakiekolwiek dofinansowanie MPO nie jest traktowane jako pomoc publiczna. Czy skarga do Komisji Europejskiej jest w stanie zagrozić miejskiemu przetargowi na odbiór odpadów. Raczej nie. Ale głos KE może być istotny w sporze sądowym, który rozpoczął się właśnie przed warszawskim sądem. Tam firmy - Byś i Remondis - domagają się odszkodowania za przegrany przetarg.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Zobacz: Warszawa. Drogowcy naprawią Puławską

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki