Szaleniec z Zielonki złapany. Już nikogo igłą nie ukłuje. Do akcji wkroczyli antyterroryści

i

Autor: KPP Wołomin

Szaleniec z Zielonki kłuł igłą przypadkowych ludzi na ulicy. Do akcji wkroczyli antyterroryści [ZDJĘCIA, WIDEO]

2021-04-07 8:32

O mężczyźnie, który atakuje mieszkańców Zielonki m.in. igłą, było głośno pod koniec marca. 42-letni sprawca został zatrzymany 1 kwietnia. Policjanci z Zielonki przy wsparciu pododdziału kontrterrorystycznego zatrzymali 42-latka podejrzanego o serię ataków na przypadkowe osoby w tej podwarszawskiej miejscowości. Dwie osoby zostały ukłute przedmiotem "przypominającym igłę". Mężczyzna został aresztowany.

Działania podjęto po serii niepokojących zawiadomień, które wpływały do komisariatu w Zielonce - informuje asp.sztab. Tomasz Sitek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wołominie.

"Policjanci otrzymali dwa zgłoszenia o mężczyźnie poruszającym się osobową mazdą, który po zatrzymaniu i opuszczeniu swojego pojazdu podszedł do nich i bez żadnej zapowiedzi oraz bez powodu ukuł jednego z nich w nogę, drugiego w dłoń przedmiotem przypominającym kolec lub igłę" – wyjaśnił.

Szaleniec z Zielonki złapany. Już nikogo igłą nie ukłuje. Do akcji wkroczyli antyterroryści

Jeszcze tego samego dnia policjanci ustalili, że to nie były jedyne ofiary. "W dwóch przypadkach chodziło o znieważenie poprzez kierowanie w stosunku do poszkodowanych słów powszechnie uznanych za obelżywe i wulgarne" – dodał policjant. Policjanci podejrzewali, że mogło chodzić o tego samego napastnika.

Kilka dni później motocyklista zgłosił na policji, że kierowca mazdy zajechał mu drogę. Ten musiał gwałtownie hamować, co zakończyło się upadkiem kierowcy jednośladu na bardzo ruchliwej drodze. "Podobna sytuacja spotkała też innego mieszkańca Zielonki" – przekazał asp.sztab. Sitek.

Policjanci ustalili, że za wszystkimi zdarzeniami stoi najprawdopodobniej ta sama osoba. Ustalili także personalia podejrzewanego, a prokurator Prokuratury Rejonowej w Wołominie wszczął na podstawie zgromadzonych materiałów śledztwo i wydał postanowienie o zatrzymaniu 42-latka.

Sprawcą tych wszystkich czynów był mieszkaniec Zielonki, w przeszłości pełniący służbę w wojsku, także na misjach zagranicznych. Policjanci doskonale wiedzieli gdzie mężczyzna się znajduje i przygotowali całą akcję. W obawie, że mężczyzna może być niebezpieczny poprosili o pomoc antyterrorystów. - Mężczyzna został zatrzymany w miejscu swojego zamieszkania - informuje dziennikarzy Super Expressu asp. szt. Tomasz Sitek oficer prasowy KPP Wołomin. Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury.

Podejrzany usłyszał w prokuraturze sześć zarzutów w tym m.in. znieważenia osób, naruszenia czynności narządów ciała, narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Jak przekazała prok. Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, 42-latek nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia, w których przedstawił odmienną - od ustalonej w toku śledztwa - wersję wydarzeń.

Sąd Rejonowy w Wołominie przychylił się do wniosku prokuratury o umieszczenia podejrzanego w areszcie śledczym na trzy miesiące. Z ustaleń mężczyzna został objęty opieką lekarską.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki