Warszawiacy są przerażeni. Szczury wielkości kotów grasują po placach zabaw i parkach. Najwięcej jest ich przy jeziorach i kanałach. Wylęgarnią i stołówką gryzoni są śmietniki, w których za sprawą kulejącej śmieciowej rewolucji notorycznie zalegają odpady. Szczury kusi też butwiejący chleb dla kaczek. Rodzice boją się, że gryzonie zaczną atakować dzieci. - Szczury spacerują w biały dzień po chodnikach - przyznaje Barbara Wojtaszek (60 l.) z ul. Okulickiego.
- Administracja już od roku sypie truciznę w piwnicach i na trawnikach. Zamknęli zsypy, żeby szczury nie wchodziły do bloków. Robią co mogą, ale nie tak łatwo je wytępić - dodaje kobieta. Spory problem ze szczurami ma też Wilanów. Gryzonie żerujące przy mostku przy ul. Sarmackiej nękają mieszkańców Miasteczka Wilanów. Główny oręż to trutka na szczury. Władze Wilanowa liczą na to, że w walce z gryzoniami efekty przyniesie też bardziej ekologiczna metoda - wykorzystanie ich naturalnego wroga.
Zobacz: Uszkodzona rura na Bielanach. Woda zalała torowisko przy Marymonckiej
- Deratyzacja to za mało. Dlatego z mieszkańcami prowadziliśmy akcję dokarmiania bezdomnych kotów - mówi rzecznik dzielnicy Wilanów Elwira Wiechecka. Sanepid przyznaje, że szczury to realne zagrożenie epidemiologiczne. - Przenoszą pchły i ponad 200 groźnych chorób, takich jak szczurza gorączka, dżuma, włośnica i inne - ostrzega Joanna Narożniak z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie. Zarząd Oczyszczania Miasta w marcu i lipcu przeprowadził deratyzację w parkach na Ochocie, Pradze-Południe, Mokotowie i w Wilanowie. - Mieszkańcy mogą też zgłaszać miejsca, w których widziano gryzonie, na miejską infolinię pod numer telefonu 19-115 - przypomina Zofia Ślepowrońska rzeczniczka ZOM.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Podcasty
Playlisty tematyczne
