Atak siekierą na UW. Nie żyje kobieta. Świadkowie przerażeni: "To było straszne!"
Studenci, którzy byli świadkami zdarzenia, nie kryją swojego przerażenia. „Ten chłopak spokojnie chodził z siekierą w ręku wokół ciała ofiary” - relacjonuje jeden ze studentów.Atmosfera na kampusie jest napięta. „Raczej się nie boimy, jesteśmy w szoku. To jest przerażające” - mówi nam student UMFC. Wieść o zabójstwie rozeszła się błyskawicznie po całej Warszawie.
Inna studentka UW wyznaje: „Przeraziło mnie to i obrzydziło. Kampus jest miejscem, gdzie czuję się bezpiecznie i nie myślę o tym, że inny student mógłby mnie lub kogoś innego ot tak zaatakować”.
Makabryczne szczegóły ataku na UW
Do ataku doszło w czwartek, 6 czerwca, około godziny 18:40. Mężczyzna wtargnął na teren kampusu i zaatakował siekierą znajdujące się tam osoby. Ofiarą okazała się kobieta pracująca na portierni. Pracownik ochrony, który próbował interweniować, został ranny.
Zobacz wideo.