Izabela Kraj

i

Autor: Sebastian Wielechowski/Super Express

Trzaskowski jak męczennik? Wariatów nie brakuje. Kraj o Warszawie. Felieton

2021-03-07 11:17

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski od pewnego czasu chodzi z obstawą. Gdy pojawia się na jakichś konferencjach w plenerze, krok w krok idzie za nim jeden lub dwóch mężczyzn. Nieoficjalnie słyszymy, że to przez wszechobecny hejt i wysyp gróźb wobec prezydenta napływających do ratusza w listach i mailach. Trzaskowski milczy, bo nie chce robić z siebie męczennika. Czy słusznie? Czy wszyscy wysocy urzędnicy powinni być chronieni? Felieton Izabeli Kraj z cyklu "Kraj o Warszawie".

Miniony tydzień przyniósł z okolic warszawskiego ratusza dwie informacje, które mogą przerażać. Mnie przerażają. Pierwsza to taka, że w ostatnim czasie nasiliły się groźby wobec prezydenta Rafała Trzaskowskiego. A druga - że przez dwa dni warszawskie szkoły, a nawet przedszkola - 30 jednego dnia! - zostały zasypane mailami o podłożonych w dziecięcych plecakach bombach. Alarmy na szczęście okazały się fałszywe. Ale nawet jeśli nikt w nie nie wierzył, trzeba było ewakuować dzieciaki, wezwać służby, sprawdzić zakamarki każdej placówki. Ważne, że są jasne procedury. I działają, nawet jeśli wszyscy jesteśmy przekonani, że to tylko kretyński, nieodpowiedzialny wybryk. Bo przecież kiedyś to może być już nie tylko "żart"...

A gdy ktoś grozi prezydentowi stolicy? Gdy ratusz wysyła na policję w ostatnim czasie cztery zawiadomienia o tym, że Trzaskowski musi umrzeć - co się dzieje? Nic. Albo prawie nic. W ratuszu słyszę, nawet nieoficjalnie: "Nie informujemy o tym, żeby nie robić z prezydenta męczennika" i "Wariatów nie brakuje. Nie róbmy reklamy szajbusom". - Nie wystąpiłem o ochronę - mówi mi sam Trzaskowski. Ten drugi argument rozumiem. Ale pierwszy? Przerażające, że żyjemy w kraju, w którym politykowi nie wypada się przyznać, że się boi o siebie i rodzinę, bo wizerunkowo będzie lepiej milczeć i czekać, aż jakiś wariat zaatakuje. Jeśli agresja, nienawiść i taka niezrozumiała dla mnie chęć hejtowania wszystkiego i wszystkich w ludziach będzie rosła, każdy wysoki urzędnik będzie musiał mieć ochronę.

W tym, że ratusz z tym "męczennikiem" ma rację, utwierdziły mnie internetowe komentarze. "Pewnie sam te donosy pisze", "grozi sam sobie", "jeśli ma się paranoję to trzeba się leczyć" - to tylko łagodniejsze opinie w sieci po informacji o tym, że Trzaskowski ma ochronę. Przerażające. Głównie dlatego, że nie wiadomo jak z tym walczyć. Dobre słowo już tu nie wystarczy. Potrzebne procedury i zdecydowana reakcja.

Izabela Kraj

[email protected]

Trzaskowski lub Hołownia na prezydenta

i

Autor: MARCIN GADOMSKI/ SUPER EXPRESS Trzaskowski lub Hołownia na prezydenta

Zapraszamy do komentowania na facebooku warszawa eska info

ZAPRASZAMY TEŻ DO OBEJRZENIA GALERII KTO ŚLEDZI TRZASKOWSKIEGO

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki