WILANÓW: Uważaj na umowy zawierane przez telefon!

2012-03-08 2:00

Do pani Renaty Wójcik (50 l.), właścicielki salonu urody Marysieńka w Wilanowie, w czerwcu zadzwonił konsultant z Polskich Książek Telefonicznych i spytał, czy zechce u nich umieścić reklamę. - Nie chciałam, ale poprosiłam o przygotowanie oferty - wyjaśnia kobieta. Kilka tygodni później właścicielka salonu zaczęła dostawać wysokie faktury na ponad 300 zł.

"Super Express" pisał o sprawie wczoraj. Po naszej publikacji telefon w redakcji się rozdzwonił. Wiele osób żaliło się, że znalazły się w podobnej sytuacji. Przemysław Ruchlicki, ekspert prawno-gospodarczy z Krajowej Izby Gospodarczej, wyjaśnia: - Zawieranie umów na odległość, np. przez telefon, jest coraz częstsze i jest dopuszczalne przez polskie prawo. Skutki takiego oświadczenia woli są takie same, jak w przypadku umowy pisemnej - mówi. Ale uwaga! Konsument ma prawo zrezygnować z niej w ciągu 10 dni bez podania przyczyn. Inaczej jest w przypadku przedsiębiorców.

- W przypadku każdej umowy, także zawartej telefonicznie, powinna ona określać m.in. cenę, rodzaj towaru albo usługi, czy możliwość odstąpienia od umowy - podkreśla Ruchlicki. - Najlepiej nagrać rozmowę. Będzie to dowód na to, czy propozycja, jaka została nam złożona, była umową w rozumieniu kodeksu cywilnego, czy tylko ofertą reklamową, która nie jest wiążąca - wyjaśnia Ruchlicki. - Jeżeli natomiast nie mamy zamiaru zawierać umowy przez telefon, trzeba w rozmowie wyraźnie odmówić zawarcia umowy na odległość lub poprosić o ofertę na piśmie - zaznacza.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki