WARSZAWA: Bałagan w przedszkolach. Ponad 4 TYS. DZIECI NIE DOSTAŁO się do PRZEDSZKOLI

2012-04-20 3:50

Rodzice są wściekli. Dla maluchów zabrakło w tym roku ponad 4 tysiące miejsc w stołecznych przedszkolach! Wczoraj tuż po godz. 15 w placówkach wywieszono listy z nazwiskami dzieci, które zakwalifikowały się do przyjęcia. Ich opiekunowie tłoczyli się pod drzwiami, by sprawdzić, czy pociechy zostały przyjęte. Jednak wielu z nich odeszło z kwitkiem.

- Niestety, moje dziecko nie dostało się do przedszkola przy ul. Porejów. To oburzające, że brakuje tylu miejsc. Nie wiem, co teraz zrobię - mówi załamana Magdalena Pysz (27 l.), mama małego Wiktora (3 l.).

W podobnej sytuacji znalazło się bardzo wielu opiekunów.

Powód? Urzędnicy się przeliczyli. W tegorocznej rekrutacji wzięło udział 15 214 maluchów w wieku 3 i 4 lat. Tymczasem urzędnicy przygotowali dla nich zaledwie 11 466 miejsc, a przyjęli zaledwie 11 150 dzieci. To oznacza, że ponad 4 tysiące dzieci zostało odesłanych z kwitkiem. Najtrudniej o miejsce było na Ursynowie, Bemowie i Białołęce.

Urzędnicy nie spodziewali się też, że ponad 7,4 tys. rodziców 6-latków wybierze przedszkole, a nie szkołę. Te dzieci na pewno zostaną przyjęte do placówki, bo ich obowiązuje roczny okres przygotowania do nauki. Dlatego miejsc zabraknie głównie dla 3-4-latków.

Miasto zapewniało też, że pierwszeństwo przyjęcia do placówki będą miały rodziny, które płacą podatki w stolicy. W wielu przypadkach tak się jednak nie stało, dlatego opiekunowie czują się oszukani. Dzielnice gorączkowo szukają dodatkowych sal, by przyjąć jak najwięcej dzieci.

Na dokładne dane trzeba poczekać do 25 kwietnia. Do tego dnia rodzice muszą potwierdzić wolę zapisu dziecka do placówki, do której maluch został zakwalifikowany. Natomiast od 30 kwietnia po opublikowaniu wykazu wolnych miejsc rodzice będą mogli ubiegać się o przyjęcia dziecka w przedszkolach, gdzie są jeszcze wolne miejsca.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki