WARSZAWA: Nawet szefowa ZDM narzeka na dziury

2013-01-31 2:00

O tym, że niektóre warszawskie ulice są dziurawe jak szwajcarski ser, wie wielu kierowców. Wyrwy w jezdni przeszkadzają nawet szefowej drogowców - Grażynie Lendzion (57 l.). Dyrektorka ZDM-u w ciągu ostatniego roku dzwoniła na infolinię pogotowia drogowego co trzy dni i w sumie wykonała 129 telefonów!

Pani dyrektor kontaktowała się również w sprawie niedziałających świateł i nieświecących latarni. - Bezpieczeństwo jest dla nas najważniejsze - mówi Grażyna Lendzion. - Podróż z pracy i do pracy czy zwykłe zakupy są dla mnie zawsze okazją do obserwacji - zdradza "SE". W sumie pracownicy drogowej infolinii odbierają rocznie 30 tys. telefonów. Warszawiacy swoje uwagi mogą zgłaszać pod numerem tel.: 22 19-633. Dziur czy awarii w mieście jest ciągle w bród. Wczoraj nasi reporterzy natrafili chociażby na olbrzymie wyrwy, m.in. na ul. Kawęczyńskiej, 1 Sierpnia czy ul. Rechnikowskiego na Gocławiu. - Każde zgłoszenie traktujemy poważnie. Nieważne, czy dotyczy nawierzchni, oświetlenia, czy też sygnalizacji - zachęca pani dyrektor. - Nawet jeżeli droga nie należy do ZDM-u, to takie zgłoszenie przekażemy odpowiednim służbom - tłumaczy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki