Warszawa. Nowe oblicze placu Małachowskiego

2014-07-17 22:51

Czy warszawski plac Małachowskiego po remoncie będzie jak Campo Santo w Pizie? Chcą tego architekci, których projekt został najwyżej oceniony w konkursie. W środę ogłoszono wyniki. - Dziś tego placu praktycznie nie ma!

To trawnik, parking i krzywe chodniki. Przez dwa lata zmieni się więc tu bardzo dużo - deklaruje burmistrz Śródmieścia Wojciech Bartelski. Pewnie nie obejdzie się bez protestów, bo by pokazać urodę tego placu, trzeba wyciąć sporo drzew, zwłaszcza przed kościołem św. Trójcy, zlikwidować parking przy Zachęcie, zmniejszyć ruch na Królewskiej i Kredytowej. Architekci podzielili tę przestrzeń na Promenadę Muzeów, łączącą Zachętę z Muzeum Etnograficznym, oraz piazzettę przy kościele, gdzie mogłyby się odbywać kameralne koncerty i wystawy. Dzięki temu podziałowi, zielonym trawnikom i jasnym budynkom na przestrzeni z niewielką ilością drzew plac Małachowskiego za dwa lata do złudzenia być może będzie przypominać słynny włoski plac z Krzywą Wieżą w Pizie. Choć w jej charakterze wystąpią u nas jedynie krzywo położone w stosunku do tego placu Hotel Sofitel czy Zachęta. Jury doceniło w tej koncepcji m.in. fakt, że plac będzie przeznaczony przede wszystkim dla pieszych. Sędziowie pochwalili też wyeksponowanie pomnika Peowiaka u zbiegu ulic Traugutta i Mazowieckiej oraz dyskretne oświetlenie. Skrytykowali natomiast wykonanie promenady łączącej muzea z orientalnego drewna. - Praca miała pewne braki, dlatego nie przyznaliśmy pierwszej nagrody, tylko drugą. Myślę jednak, że po pewnych korektach ta koncepcja ma szansę być zrealizowana do 2016 r. - mówi nam architekt Andrzej Chołdzyński.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki