WARSZAWA: Ojciec podpalacza Michała T. zrobił awanturę na sali sądowej

2013-03-05 2:00

Kiedy chodzi o rodzinę, nawet tak znany adwokat nie potrafił pohamować emocji. Mowa o Michale T., warszawskim adwokacie, członku rady nadzorczej Legii Warszawa i ojcu... jeszcze bardziej znanego syna, czyli podpalacza Jacka T. (24 l.). Gdy mecenas usłyszał, że jego oskarżony o podpalenie kilkunastu samochodów syn, Jacek T. (24 l.), ma zostać w areszcie... wyrwał sędzi prowadzącej rozprawę akta i rzucił nimi w szale!

Jacek T. jest oskarżony o podpalenie kilkunastu samochodów w 2011 i 2012 roku. To wyjątkowo bezczelny typ. Pod koniec lutego wyszedł z aresztu, ale dosłownie kilka dni później trafił do niego ponownie za... kolejne podpalenia samochodów w Śródmieściu. Wygląda na to, że mężczyzna wybuchowy charakter odziedziczył po ojcu.

22 listopada 2012 roku, gdy Sąd Rejonowy w Śródmieściu zebrał się, żeby zdecydować, co dalej z Jackiem T., obrona próbowała wydobyć chłopaka z aresztu. Ale sędzia Monika Jankowska zdecydowała, że ma w nim pozostać przez kolejne 3 miesiące. To wywołało wściekłość jego ojca.

"Mecenas T. wyrwał sędzi prowadzącej ostatni tom akt sprawy, wykrzyczał kilka zdań, których nie byłem w stanie zapamiętać i rzucił aktami w jej stronę" - tak opisuje tamte wydarzenia notatka urzędowa sporządzona przez sądowego protokolanta. Do awanturującego się mecenasa dołączyła na chwilę jego żona, która przez cały czas siedziała na sali.

Krewki prawnik uspokoił się dopiero, kiedy zjawili się funkcjonariusze straży sądowej. Ci odprowadzili prawnika i jego małż onkę do drzwi sądu. Incydent nie uszedł mecenasowi T. na sucho. O awanturze dowiedziała się Okręgowa Rada Adwokacka. - Trwa postępowanie dyscyplinarne w tej sprawie - przyznaje mecenas Jacek Brydak, rzecznik dyscyplinarny rady.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki