Warszawa. Robotnicy na Targowej piszą SMS-y zamiast pracować

2011-06-08 19:00

Tramwaje na Targową wrócą dopiero za tydzień. Remont torowiska przysporzył wiele kłopotów wykonawcy. Oficjalnie powodem opóźnienia na budowie są dodatkowe instalacje podziemne, których nie było w dostarczonych planach. Ale mimo obsuwy nie wszyscy robotnicy pracują na Targowej pełną parą...

Ale upały, drzemki podczas pracy i ciągłe rozmowy przez komórki i wysyłanie SMS-ów to podobno nie są główne przyczyny opóźnień na Targowej. Urzędnicy zrzucają winę na inne czynniki.

Światłowody przedłużają remont

- Podczas prac okazało się, że pod torami znajdują się światłowody i inne instalacje podziemne, których nie było w projekcie - tłumaczy Michał Powałka (28 l.), rzecznik Tramwajów Warszawskich. - Dlatego wykonawca poprosił nas, żeby inwestycje zakończyć trochę później - dodaje. Przez to pasażerowie pojadą ul. Targową i Kijowską tydzień później.

Patrz też: Warszawa. Paraliż na Pradze. UTRUDNIENIA i korki przez budowę II linii metra

Warszawiacy są wściekli

Weźcie się do roboty! Paweł Wielgo (28 l.), który regularnie tędy podróżuje, ma dla tramwajarzy dobrą radę: - Trzeba przypilnować robotników, żeby się nie rozchodzili i zajęli się pracą. Jak będzie osoba, która ich kontroluje, to nie powinno być opóźnień. A tak muszą męczyć się pasażerowie - mówi.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki