Siostra zaginionego księdza zabrała głos! O to apeluje do ludzi. "Nigdy rodzinie nie zrobiłby czegoś podobnego"

2025-11-22 16:37

Siostra księdza Marka Wodawskiego, który zaginął 7 listopada, postanowiła odnieść się do całej sprawy, publikując nagranie na Youtubie. Kobieta nie wierzy w celowe zniknięcie 44-latka z parafii na warszawskim Aninie, twierdząc, że "nigdy rodzinie nie zrobiłby czegoś podobnego". Jej zdaniem za zaginięciem duchownego stoi jakaś "nieprzewidziana sytuacja". Pani Aneta apeluje do ludzi o pomoc.

Tajemnicze zaginięcie księdza Marka Wodawskiego w Warszawie. Co stało się z cenionym kapłanem

i

Autor: Piotr Lis/Policja Praga-Południe Siostra księdza Marka Wodawskiego, który zaginął 7 listopada, postanowiła odnieść się do całej sprawy, publikując nagranie na Youtubie. Kobieta nie wierzy w celowe zniknięcie 44-latka z parafii na warszawskim Aninie, twierdząc, że "nigdy rodzinie nie zrobiłby czegoś podobnego
  • Ponad dwa tygodnie temu - 7 listopada - w Warszawie zaginął ksiądz Marek Wodawski, co wywołało niepokój wśród bliskich.
  • Siostra zaginionego, pani Aneta, apeluje o pomoc w poszukiwaniach, wykluczając dobrowolne zniknięcie brata.
  • Rodzina wierzy, że doszło do nieprzewidzianego zdarzenia. Dowiedz się, co mogło się stać i jak możesz pomóc w poszukiwaniach.

Warszawa. Zaginięcie księdza Marka Wodawskiego. Jego siostra apeluje do ludzi

Już ponad 2 tygodnie minęły od zaginięcia ks. Marka Wodawskiego z Warszawy, ale jego siostra nie traci nadziei, że mężczyznę uda się odnaleźć. Kobieta opublikowała na kanale "Tak się rozkwita" na Youtubie nagranie, zapewniając, że jej brat to człowiek roztropny i odpowiedzialny i nie mógłby tak po prostu zniknąć.

Nigdy rodzinie nie zrobiłby czegoś podobnego — to nie jest on - mówi z przekonaniem pani Aneta.

Jej zdaniem doszło do jakiegoś nagłego, nieprzewidzianego zdarzenia, które doprowadziło do zaginięcia 44-latka z parafii Matki Bożej Królowej Polski w Warszawie-Aninie. 

Wiem, że pytacie, co się mogło wydarzyć. Nie pytajcie. Dlatego, że jest to dla nas też wielka tajemnica i też wielki, ogromny znak zapytania - dodaje siostra duchownego.

Do zaginięcia księdza Wodawskiego doszło 7 listopada, gdy ok. godz. 19.30 opuścił on swoje mieszkanie przy ulicy Białowieskiej na Pradze-Południe. Od tamtej pory kapłan nie skontaktował się już ani z bliskimi, ani z innymi osobami. Mimo to jego siostra ciągle wierzy, że uda się go odnaleźć, apelując do ludzi o pomoc. 

Każdy z was ma tutaj bardzo dużą moc. To wy możecie zwracać uwagę na ludzi, których mijacie. Nie musicie specjalnie jeździć gdziekolwiek poszukiwać, bo nie wiadomo gdzie, nie wiadomo, w którym miejscu może być, ale chodzicie na spacery, do lasu, chodzicie na spacery nad jeziora, czy nad rzeki z psem, wychodzicie do sklepów, przemieszczacie się pomiędzy miastami, wyjeżdżacie do pracy. Błagam was i cała moja rodzina również. Każdy z nas prosi was o to, żebyście po prostu patrzyli na ludzi, których mijacie. To jest najważniejsze. Patrzcie na ludzi, których mijacie! Bo to jest może ten człowiek, którego możecie uratować - prosi siostra zaginionego księdza.

Były policjant zabił księdza. Parafianie płaczą
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki