Zamieszki podczas Marszu Niepodległości w Warszawie. W powietrzu latały butelki i kamienie, policja użyła pałek

2010-11-11 19:09

Obelgi, wyzwiska, wirujące w powietrzu butelki i kamienie – taki krajobraz, obok zamiast tradycyjnej defilady, oglądali warszawiacy.

Po godzinie 15 z placu Zamkowego miał wyruszyć tradycyjny Marsz Niepodległości organizowany przez Obóz Narodowo-Radykalny i Młodzież Wszechpolską. Opór jego przeciwników był jednak tak silny, że policja musiała zmienić trasę pochodu. Antyfaszyści mieli przy sobie gwizdki i wuwuzele, którymi chcieli zagłuszyć – ich zdaniem faszystowskie - hasła narodowców.

Patrz też: Zaatakowano kijami ONR-owców jadących na manifestację do Warszawy

Zanim marsz, z Januszem Korwinem-Mikke (68 l.) i Maciejem Giertychem (74 l.) na czele wyruszył w kierunku placu na Rozdrożu, doszło do starć u zbiegu ulic Senatorskiej i Miodowej oraz na Krakowskim Przedmieściu. Najpierw w stronę  antyfaszystów poleciały butelki i kamienie.

Policja przy użyciu pałek rozpędziła grupkę agresywnych uczestników pochodu. Potem na Podwalu funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego – znów w stosunku do narodowców, próbujących przedostać się do obozu przeciwników. Jedną z ofiar tych przepychanek jest lewicowy  działacz i polityk Piotr Ikonowicz (54 l.), uderzony kamieniem w głowę.

Zobacz koniecznie: Obchody Święta Niepodległości na pl. Piłsudskiego z udziałem prezydenta ZDJĘCIA!

Nie wszyscy przeciwnicy marszu wykazali się jednak pokojowym nastawieniem. Najbardziej agresywnych i palących się do rękoczynów, policja musiała siłą uspokoić i zatrzymać.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają