„Wnuczkowie” z narkotykami i bronią za kratami! Policja zatrzymała oszustów metodą na legendę
Broń palna, amunicja i narkotyki – to efekt kilkutygodniowej pracy policjantów. Jak informuje mł. asp. Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji, sprawa ma swój początek w czerwcu, kiedy to na terenie Śródmieścia doszło do serii oszustw osób starszych metodą „na wnuczka”. Pokrzywdzeni stracili łącznie około ćwierć miliona złotych w gotówce, sztabkach złota i kosztownościach.
Śledztwo doprowadziło policjantów do Trójmiasta, gdzie w Gdańsku zatrzymano pierwszego podejrzanego. – Był zaskoczony wizytą policjantów z Warszawy. Po przeszukaniu mieszkania, w którym zabezpieczono tzw. „wiatrówkę”, do złudzenia przypominającą prawdziwą broń palną mężczyznę przewieziono do śródmiejskiej komendy w Warszawie – relacjonuje mł. asp. Jakub Pacyniak. Ustalono, że zatrzymany pełnił rolę „odbieraka” i po jednym z oszustw wyjechał ze stolicy.
Zarzuty i areszt dla oszustów
Dalsze działania doprowadziły funkcjonariuszy do trzech kolejnych członków grupy. Zatrzymano ich w różnych dzielnicach Warszawy. Podczas tych akcji zabezpieczono rosyjską broń palną, amunicję oraz blisko 3 kilogramy narkotyków, w tym heroinę i klefedron. Okazało się, że jeden z zatrzymanych był poszukiwany do odbycia kary dwóch lat więzienia za wcześniejsze oszustwa.
Czterech obywateli Polski w wieku od 20 do 33 lat usłyszało zarzuty za oszustwa. Dodatkowo 20-latek odpowie za posiadanie broni palnej i amunicji bez zezwolenia, posiadanie znacznych ilości narkotyków oraz przygotowania do wprowadzenia ich do obrotu. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec podejrzanych areszt tymczasowy na okres trzech miesięcy.
Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ.
Policja apeluje o zachowanie ostrożności i przypomina, że funkcjonariusze nigdy nie proszą o pieniądze. W przypadku otrzymania takiego telefonu należy się rozłączyć. Oszuści często grają na emocjach i wywołują presję czasu.