Nietypowa sytuacja miała miejsce w poniedziałek na terenie jednego z warszawskich muzeów. Pracownicy ochrony zauważyli, że na trawniku przed budynkiem wylądował duży ptak drapieżny. Początkowo wyglądało to jak przypadkowe lądowanie, ale szybko okazało się, że zwierzę nie ma siły odlecieć.
Zidentyfikowany jako myszołów, ptak był wyraźnie osłabiony. Jego obecność nie umknęła też czujnym wronom, które zaczęły zbliżać się coraz bardziej agresywnie. Sytuacja stawała się niebezpieczna – zarówno dla drapieżnika, jak i potencjalnie dla przechodniów.
Na szczęście reakcja pracowników ochrony była natychmiastowa. Wykazując się empatią i rozsądkiem, zdecydowali się zabezpieczyć ptaka, umieszczając go ostrożnie w tekturowym kartonie. Następnie powiadomiono Ekopatrol.
Na miejsce przybyli funkcjonariusze, którzy przejęli opiekę nad drapieżnikiem. Przenieśli go do bezpiecznego transportera i przewieźli do Ptasiego Azylu działającego przy warszawskim ZOO. Tam myszołów został zbadany i objęty opieką weterynaryjną.
Myszołów to pospolity, ale wyjątkowo pożyteczny ptak drapieżny z rodziny jastrzębiowatych. Występuje na terenie niemal całej Eurazji, a jego zimowiska znajdują się w cieplejszych regionach Europy, Afryki oraz Bliskiego Wschodu. Żywi się głównie gryzoniami, dzięki czemu odgrywa ważną rolę w ekosystemie.
Pracownicy Azylu mają nadzieję, że po rekonwalescencji ptak wróci na wolność.
