- Dojazd do Łomianek z Warszawy jest codziennie utrudniony.
- Prezydent Warszawy spotkał się z burmistrzem Łomianek w sprawie korków na Pułkowej.
- Mieszkańcy są wściekli i wyjdą na ulice. Póki co, piątkowej akcji protestacyjnej nie odwołali.
Mieszkańcy Łomianek mają dość! Protest w piątek 18 grudnia
Zdesperowani mieszkańcy Łomianek na piątek zwołują protest na DK nr 7. W godz. 15-17 chcą chodzić po przejściu dla pieszych w Burakowie i blokować ruch. Choć dojazd do Łomianek z Warszawy jest i tak codziennie zakorkowany.
Spotkanie prezydenta z burmistrzem
Po zapowiedziach mieszkańców w ratuszu spotkali się prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i burmistrz Łomianek Tomasz Dąbrowski. I uzgodnili, że rozwiązaniem tymczasowym będzie buspas na Pułkowej między Warszawą a Łomiankami – bez ograniczania istniejącej jezdni i bez wieloletniego oczekiwania na decyzje środowiskowe. Droga dziś jest na granicy przepustowości. Jedynym docelowym rozwiązaniem jest budowa przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad brakującego fragmentu trasy S7. Ta inwestycja ma zostać zrealizowana w ciągu kilku lat. Ale kierowcy tkwią tam w ogromnych zatorach codziennie już teraz.
Rozwiązanie tymczasowe
Rozwiązanie doraźne to właśnie buspas na poboczu. Jak informuje ratusz - żeby nie wycinać lasu, zrezygnowano z chodnika i drogi rowerowej.
- Proponujemy rozwiązanie pilotażowe, realne do wprowadzenia szybko. Możliwe jest wyznaczenie tymczasowego buspasa na większości odcinka od granicy Łomianek do ul. Wóycickiego kosztem utwardzonego pobocza. Długość buspasa wyniosłaby ok. 1 km i to realnie skróci czas jazdy autobusów – zaproponował prezydent Rafał Trzaskowski.
A burmistrz Tomasz Dąbrowski, który ostatnio alarmował głośno o „katastrofalnej sytuacji” na wylotówce, przystał na to rozwiązanie. Organizatorzy protestu, póki co, piątkowej akcji protestacyjnej nie odwołali.
Polecany artykuł: