- Na warszawskim Bemowie doszło do wypadku drogowego z udziałem rowerzysty.
- Mężczyzna został potrącony przez samochód kierowany przez 92-latka, doznając poważnego urazu głowy.
- Strażnicy miejscy udzielili pierwszej pomocy rannemu. Sprawdź, co dalej z poszkodowanym i jakie są szczegóły zdarzenia.
Warszawa, Bemowo. Rowerzysta leżał na jezdni w kałuży krwi
Dramat rozegrał się w piątek, 12 grudnia, na ul. Maczka. Tuż przed godz. 14 strażnicy miejscy, którzy wracali ze służbowego przejazdu na Bemowo, zauważyli, że na jezdni leżącego w kałuży krwi mężczyznę. Obok rannego leżał też rower. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli na pomoc rannemu. Jeden z nich jest ratownikiem Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy. Doskonale wiedział, że w takiej sytuacji trzeba działać jak najszybciej. Strażnicy upewnili się, że pogotowie i inne służby są już powiadomione, po czym natychmiast przystąpili do udzielania pierwszej pomocy rowerzyście.
- Uraz głowy z prawej strony wyglądał na bardzo poważny, z możliwością pęknięcia czaszki, dlatego musieliśmy działać bardzo ostrożnie - wyjaśnił st. insp. Mariusz Zimnicki z Referatu Patrolowo-Interwencyjnego.
Polecany artykuł:
Gdy na miejsce przybyła straż pożarna, intensywny krwotok 68-letniego rowerzysty był już zatamowany. Jeden ze strażaków wspólnie z strażnikiem-ratownikiem założyli rannemu kołnierz stabilizujący. Po chwili na miejsce przybyli również policjanci oraz pogotowie ratunkowe. Medycy przejęli dalsze czynności ratownicze i przewieźli 68-latka do szpitala.
i
92-latek potrącił autem rowerzystę
Policjanci ustalili, co wydarzyło się, nim rannego mężczyznę zauważyli strażnicy. Okazało się, został on potrącony przez auto na przejeździe dla rowerów. W rowerzystę uderzyła skręcająca w prawo toyota. Kierował nią 92-letni mężczyzna. Dokładne okoliczności wypadku wyjaśnia policja.
Polecany artykuł: