Wściekły sąsiad zmienił życie rodziny w piekło. Groził nawet dzieciom! Koszmar w Ostrowi Mazowieckiej

2025-06-26 13:36

Nachodził, straszył, groził śmiercią i podpaleniem. Rodzina z miejscowości położonej niedaleko Ostrowi Mazowieckiej każdego dnia obawiała się, że nadejdzie moment, gdy Henryk M. zrealizuje chore fantazje. Szczególnie, że nie oszczędził nawet ich małoletnich dzieci. Cała okolica zaczęła go unikać, niestety bezskutecznie. W końcu postanowili przerwać życie w wiecznym strachu.

Policja

i

Autor: Szymon Mańkowski

Ostrów Mazowiecka. Henryk M. zmienił życie sąsiadów w piekło

Zaczęło się niespodziewanie. Jak zeznali pokrzywdzeni, Henryk M. sprawiał problemy całej okolicy. Nachodził sąsiadów i groził całym wachlarzem okropieństw: pobiciem, podłożeniem ognia pod domostwa, a nawet śmiercią.

Nie dyskryminował ze względu na wiek. Groźby kierował również pod adresem małoletnich dzieci. W końcu, po tygodniach piekła, jedna z mieszkanek nie wytrzymała i zgłosiła sprawę organom ścigania.

- Z treści zawiadomienia wynika, że Henryk M. od około miesiąca stale grozi sąsiadom, w tym ich małoletnim dzieciom. Podejrzany i pokrzywdzeni to sąsiedzi zamieszkujący wieś M.S. Podejrzany jest skonfliktowany z całą lokalną społecznością. Sąsiedzi starają się go unikać, bowiem bez żadnego powodu jest agresywny wobec nich - przekazała prokurator Elżbieta Edyta Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.

Zeznali też, że boją się spełnienia gróźb podpalenia ich domów, pobicia, pozbawienia życia.

„Ostatni rok był prawdziwym horrorem”. 51-letni Robert groził sąsiadce bronią. Agresor uciekł z Warszawy do Legionowa

Henryk M. został aresztowany

Po przeprowadzonym dochodzeniu Prokuratura Rejonowa w Ostrowi Mazowieckiej przedstawiła Henrykowi M. aż 7 zarzutów związanych z prześladowaniem sąsiadów. Jak informuje prokuratura, nie udało się ustalić żadnego logicznego motywu jego działania. 

- Podejrzany nie przyznał się do zarzutów gróźb podłożenia ognia pod domy sąsiadów, gróźb pobicia i pozbawienia życia. Złożył lapidarne, chaotyczne i nielogiczne wyjaśnienia. O całą sytuację obwinił sąsiadów - przekazała prokurator Łukasiewicz. - Podobne wyjaśnienia złożył podczas posiedzenia aresztowego przed Sądem Rejonowym w Ostrowi Mazowieckiej, który zastosował wobec niego tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy - dodała.

Okazuje się, że to nie był pierwszy raz, gdy Henryk M. sięgnął po groźby karalne. Wcześniej za to samo przestępstwo był karany aż dwukrotnie. Wówczas sąd wymierzył mu kary grzywny. 

Sonda
Czy masz dobre relacje ze swoimi sąsiadami?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki