Wypadek pod Grójcem. Wiemy, kim są ofiary makabry. To OJCIEC i SYN [ZDJĘCIA, NOWE FAKTY]

2020-11-03 12:20

To ojciec i syn spłonęli w osobowym suzuki, które zapaliło się po wypadku na trasie z Grójca do Góry Kalwarii. Do makabrycznego wypadku doszło we wtorek (3 listopada) kilka minut przed godziną siódmą rano. Oprócz nich w wypadku zginął też pasażer citroena berlingo, a jego kierowca trafił do szpitala.

Wypadek pod Grójcem. Znamy nowe fakty

Makabryczny wypadek miał miejsce we wtorek (3 listopada) około godziny 6:45 na drodze krajowej nr 50 w miejscowości Lasopole. Z nieustalonych jeszcze przyczyn zderzyły się dwa samochody - osobowe suzuki oraz citroen berlingo. Po kilku chwilach suzuki stanęło w płomieniach, a ciężko ranni mężczyźni nie mieli żadnych szans na ucieczkę.

Jak ustalił Super Express, ofiary to dwaj mężczyźni w wieku 26 i 49 lat - syn i ojciec. W wypadku pod Grójcem zginął też 33-letni pasażer berlingo, a jego kierowca (42-letni mieszkaniec powiatu garwolińskiego) trafił do szpitala w Radomiu w stanie niezagrażającym życiu.

Wypadek w Lasopolu. Przyczyny nie są znane

Na miejscu pracowały służby ratunkowe - straż pożarna, pogotowie oraz policja. Jak poinformowała nas kom. Agnieszka Wójcik z Komendy Powiatowej Policji w Grójcu, na razie nie są znane przyczyny tego wypadku.

- Wyjaśnianie przyczyn tragedii zajmie trochę czasu. Trwają czynności z udziałem policjantów oraz prokuratury - powiedziała w rozmowie z SE.

Nie jest wykluczone, że do makabry przyczyniła się gęsta mgła, która spowiła okolicę o poranku. Utrudnienia na drodze krajowej nr 50 trwały przez blisko sześć godzin. Policjanci wyznaczyli objazd przez "starą pięćdziesiątkę" i Chynów.

Seria zamachów w Wiedniu. Ranni i zabici

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki