Z 13 centymetrów do 5 metrów. Susza w Warszawie może przerodzić się w powódź?

2025-07-08 11:53

Jeszcze kilka dni temu spacerujący nad Wisłą przecierali oczy ze zdumienia – w Warszawie rzeka niemal całkowicie zniknęła z krajobrazu. Jej poziom przy bulwarach spadł do zaledwie 13 centymetrów, a w wielu miejscach można było przejść niemal suchą stopą. Ale to się lada chwila skończy – niż genueński, który przyniesie ogromne opady deszczu spowoduje też powstanie fali wezbraniowej, która może podnieść poziom rzeki nawet o… 5 metrów!

Z suszy w powódź? Wisła zmieni się z jednej skrajności w drugą

Jeszcze nigdy w historii Wisła nie była tak płytka. Hydrolodzy alarmowali o dramatycznej suszy hydrologicznej, w niektórych miejscach rzeka niemal zanikła. W Warszawie zanotowano poziom zaledwie 13 cm, a na Nadwilanówce – 41 cm. Były to wartości rekordowe, jakich nie odnotowano nigdy wcześniej.

Tymczasem już w najbliższych godzinach wszystko ma się zmienić. IMGW ostrzega, że na skutek intensywnych opadów deszczu w południowej i centralnej Polsce, Wisła zacznie gwałtownie przybierać. Wszystko za sprawą niżu genueńskiego, który może doprowadzić do kolejnej powodzi. 

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało alert do mieszkańców aż 10 województw, ostrzegając przed intensywnymi, nawalnymi opadami deszczu w dniach 8–10 lipca. Mieszkańców m.in. Mazowsza, Małopolski, Śląska i Lubelszczyzny wezwano do zachowania ostrożności, przygotowania się na możliwe podtopienia i śledzenia komunikatów pogodowych. W razie zagrożenia RCB zaleca przeniesienie cennych rzeczy na wyższe kondygnacje, przestawienie pojazdów, przygotowanie worków z piaskiem oraz trzymanie w gotowości naładowanego telefonu. 

Prognozy wskazują, że poziom wody w Wiśle w Warszawie może wzrosnąć nawet o ponad 5 metrów – informują synoptycy. Oznacza to, że rzeka z powolnego strumienia może w ciągu kilku dni zmienić się w szeroki, groźny nurt.

Niż genueński lipiec 2025. Warszawie grozi powódź lub podtopienia?

Wzrost poziomu wody niesie realne zagrożenie dla nabrzeżnych terenów. Choć nie mówi się jeszcze o stanie alarmowym, to tak gwałtowne podniesienie się rzeki może spowodować lokalne podtopienia, zalanie dolnych tarasów bulwarów wiślanych, a także utrudnienia w ruchu pieszym i rowerowym.

Służby miejskie i hydrologiczne pozostają w gotowości, a mieszkańcom zaleca się śledzenie ostrzeżeń IMGW. Przypomnijmy – rekordowy stan wody w Wiśle w Warszawie wyniósł 773 cm i miał miejsce w lipcu 1960 roku. Obecna sytuacja pokazuje, jak bardzo kapryśna potrafi być największa polska rzeka.

Nadchodzące dni mogą przynieść gwałtowne zmiany, a obserwacja rzeki z bliska może być po prostu niebezpieczna. Warto także zadbać o zabezpieczenie mienia i unikać parkowania samochodów w bezpośrednim sąsiedztwie brzegów rzeki. Wisła potrafi zaskoczyć – i jak pokazuje historia – czasem robi to bardzo szybko.

Rekordowo niski poziom Wisły w Warszawie. Ma tylko 13 centymetrów

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki