Dawidek

i

Autor: red se

Dawidek się wykrwawił: Śledczy mają ostateczne wyniki sekcji zwłok dziecka!

2020-02-03 8:14

5-letni Dawidek z Grodziska Mazowieckiego zaginął 10 lipca. Jego ciało znaleziono po 10 dniach obok autostrady A2 przy węźle Pruszków. Dziecko zginęło zamordowane przez ojca, który godzinę później popełnił samobójstwo. Teraz śledczy otrzymali końcową opinię biegłych po sekcji zwłok chłopca.

Ta sprawą żył cały kraj. 5-letni Dawidek zaginął 10 lipca po południu. Ostatni raz był widziany w towarzystwie ojca, który tego samego dnia wieczorem popełnił samobójstwo rzucając się pod pociąg. Poszukiwania dziecka trwały 10 dni, a zaangażowane w nie były nie tylko wszystkie służby, ale również zwykli ludzie. Ciało dziecka zostało znalezione po 10 dniach ukryte w pobliżu autostrady A2 przy węźle Pruszków.

To było rozszerzone samobójstwo! Nie było szans, by odnaleźć chłopca żywego!

Teraz śledczy otrzymali końcową opinię biegłych po sekcji zwłok chłopca. - Na ciele dziecka znaleziono 11 ran kłutych klatki piersiowej i brzucha. Bezpośrednią przyczyną śmierci był wstrząs krwotoczny, do którego doszło w następstwie tych ran - poinformował prok. Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - Narządzenia zbrodni, najprawdopodobniej noża, nie udało się do tej pory odnaleźć - dodał prok. Łapczyński.

Dlaczego mama Dawidka nie zgłosiła od razu zaginięcia chłopca?

Opinia toksykologiczna nie wykazała, by w organizmie zarówno dziecka jak i jego ojca, znajdowały się alkohol lub narkotyki. Z kolei ślady na ciele nie wskazują, by Dawidek się bronił - być może więc zasnął w samochodzie i wtedy mężczyzna go zamordował. Dodatkowym argumentem za taką wersją jest fakt, że, jak podają śledczy, dziecko nie zginęło w miejscu, gdzie znaleziono jego ciało.

Tak wyglądał ojciec Dawidka. Czy planował porwanie synka?

Poszukiwania Dawidka, które trwały 10 dni, to była, wg komendy stołecznej, największą akcją tego typu w historii polskiej policji.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki