Warszawa, Śródmieście. Zatrzymano podejrzanych o atak z nożem przy Hożej i Marszałkowskiej
W piątek (28 marca) zatrzymano dwie osoby podejrzane o związek z atakiem na mężczyznę przy skrzyżowaniu ulic Marszałkowskiej i Hożej w Warszawie. W czwartkowy wieczór ofiara została kilkukrotnie raniona nożem, a jeden z ciosów uszkodził tętnicę. Mężczyzna z trudem doczołgał się do pobliskiej izby przyjęć, gdzie udzielono mu pierwszej pomocy. W stanie krytycznym został przetransportowany do szpitala, gdzie walczy o życie.
Wcześniej pisaliśmy: Krwawy atak nożownika w centrum Warszawy. Ofiara walczy o życie, sprawca na wolności
- Nasze błyskawiczne działania zakończyły się zatrzymaniem dwóch osób, kobiety i mężczyzny, mogących mieć związek z wczorajszym zdarzeniem przy ulicy Marszałkowskiej. To obywatele Polski. Na ten moment te osoby są w dyspozycji śródmiejskiej policji i będą z nimi prowadzone dalsze czynności - mówi "Super Expressowi" mł. asp. Jakub Pacyniak.
Czytaj dalej pod materiałem wideo.
Dramatyczna walka o życie w szpitalu. Centrum Warszawy we krwi
Mężczyzna miał trzy rany kłute przedramienia i uszkodzoną tętnicę.
- Na miejscu natychmiast udzielono mu pomocy. Nasi ratownicy wraz z pracownikami Izby Przyjęć przystąpili do dramatycznej walki o życie pacjenta. Po przeprowadzeniu z nim medycznych czynności ratunkowych pacjent w stanie bardzo ciężkim został przewieziony do szpitala - relacjonowali ratownicy z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie.
Rano mieszkańcy Śródmieścia widząc ślady na chodnikach przecierali oczy ze zdumienia. - To się działo pod naszym kebabem. Coś strasznego. Nie działy się tutaj takie rzeczy wcześniej. Krwi było tyle, że masakra. Panie całą Hożą od Marszałkowskiej szorowały szczotami - mówila "Super Expressowi" pani Monika, która od dziecka mieszka na ul. Hożej.