Zginął od 11 ciosów nożem. Ostatnie pożegnanie 5-letniego Dawidka

2019-07-30 14:51

Tragiczna śmierć 5-letniego Dawidka wstrząsnęła całą Polską. Chłopiec zginął 10 lipca. Jego ojciec jedenaście razy wbił mu nóż w okolice serduszka. Dziś odbyła się msza żałobna w intencji Dawidka.

Poszukiwania na ogromną skalę i tragiczny finał. Sprawę zaginięcia 5-letniego Dawidka śledziła cała Polska. Do samego końca wszyscy liczyli na szczęśliwe zakończenie. 20 lipca nadzieja zgasła. Odnaleziono ciało chłopca. Dziś po godzinie 11 w Cerkwii św. Marii Magdaleny na Pradze odbyła się msza żałobna w intencji Dawidka. Prochy chłopca prawdopodobnie zostaną pochowane w Rosji. 

Czytaj także: Sprawa 5-letniego Dawidka. Policjant UJAWNIŁ kluczowy moment

Na uroczystości w cerkwi zgromadziło się kilkadziesiąt osób. Wśród nich najbliższa rodzina i przyjaciele rodziny Dawidka. Po uroczystości zrozpaczona matka zamordowanego chłopca przyjmowała kondolencje od najbliższych. Nie wiadomo, gdzie zostanie pochowany Dawidek. 

Czytaj także: Uczcili pamięć Dawidka. Prosty gest, ale wzruszenie odbiera mowę

- Matka Dawidka planuje wrócić do Rosji. Prawdopodobnie tam zostanie pochowana urna z prochami Dawidka - mówi członek rodziny chłopca.

Tragiczny finał poszukiwań

Sprawą zaginięcia 5-letniego Dawidka żyła cała Polska. 10 lipca chłopiec został zabrany przez ojca z domu dziadków. Odjechali samochodem w kierunku lotniska Chopina. Przed godziną 18 Paweł Ż. zadzwonił do żony mówiąc, że więcej nie zobaczy swojego syna. Kobieta była przekonana, że to kolejna złośliwość męża. Od pewnego czasu ich stosunki nie były najlepsze. Mężczyzna miał znęcać się nad mamą Dawidka, w związku z tym kobieta wyprowadziła się do Warszawy. 

Czytaj także: Poszukiwania 5-letniego Dawida. Przerażająca hipoteza śledczych po przebadaniu auta

Przed godziną 21 Paweł Ż. rzucił się pod nadjeżdżający pociąg. Matka Dawidka zgłosiła zaginięcie chłopca dopiero przed północą. Wtedy ruszyły poszukiwania 5-latka, które nazwano największą akcją w historii polskiej policji. Ich finał okazał się tragiczny. 20 lipca policjanci znaleźli ciało Dawidka porzucone w gęstej trawie. Paweł Ż. ukrył je pod liśćmi, kilkadziesiąt metrów od ekranów akustycznych stojących wzdłuż autostrady A2. Sekcja zwłok potwierdziła, że chłopiec został zamordowany przez swojego ojca, który zadał mu jedenaście ciosów nożem w okolice serduszka. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki