Krakowskie Przedmieście

i

Autor: Marcin Smulczyński

To miejsce miało być salonem Warszawy. Po 10 latach nadaje się do remontu

2018-11-09 6:08

To się w głowie nie mieści! Minęło zaledwie 10 lat od generalnego remontu Krakowskiego Przedmieścia za grube miliony, a ulicę trzeba naprawiać od nowa. Kostka wypada, autobusy rozjeżdżają koleiny na jezdni. Wielkie naprawianie drogowcy zaplanowali na przyszły rok! - To jest nasza wizytówka, nasz salon – mówiła na otwarciu Krakowskiego Przedmieścia w sierpniu 2008 roku prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Ten salon, który kosztował 44 mln zł, szybko jednak zaczął się psuć. Nawierzchnia z chińskiej kostki zaczęła się rozjeżdżać i pękać W reprezentacyjnej ulicy szybko zaczęły powstawać głębokie koleiny, które po deszczu zamieniały się w jeziora. Najgorzej jest wysokości Uniwersytetu Warszawskiego i w okolicy pomnika Kopernika.

Przez 10 lat drogowcy już kilka razy naprawiali nawierzchnię (ostatni raz w zeszłym roku) i nie pomogło. Fuszerka? W końcu wiadomo! - Zleciliśmy ekspertyzę, która wykazała, że podbudowa jezdni jest prawidłowa, ale został użyty nieodpowiedni podkład pod kostkę. Krakowskie Przedmieście ma znacznie większe natężenie ruchu niż zakładano 10 lat temu. I podkład użyty pod kostkę nie do końca się sprawdził przy takim obciążeniu – wyjaśnia Karolina Gałecka, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich.

Kolejna wymiana nawierzchni, wraz z podkładami, zaplanowana jest zatem na przyszły rok. Drogowcy chcą go zrobić w wakacje, by remont był jak najmniej uciążliwy dla studentów. - Nowa kostka już czeka w magazynie – potwierdza rzecznik ZDM.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki