Potrącił pieszego, 73-latek nie żyje. Nieoficjalnie: Kierowca pod wpływem kokainy
Dramatyczny wypadek miał miejsce w czwartek (29 maja) na ulicy Władysława Broniewskiego na warszawskim Żoliborzu. Około godziny 19.20 w pobliżu skrzyżowania z ulicą Braci Załuskich kierowca osobowego forda z impetem wjechał w mężczyznę przechodzącego przez przejście dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej.
Świadkowie jako pierwsi ruszyli starszemu mężczyźnie na ratunek. Ktoś wezwał pogotowie, inny zaczął reanimację, bo 73-latek nie dawał znaku życia. Wkrótce przyjechali medycy i na sygnale zabrali poszkodowanego do szpitala. Mimo wysiłku lekarzy ofiara potrąceni zmarła.
Policja ustaliła, że kierowca forda jest obywatelem Turcji, posiada ważne uprawnienia do kierowania samochodem i w chwili zdarzenia był trzeźwy. Alkomat pokazał 0,0, ale badanie narkotestem wzbudziło poważne wątpliwości, bo wynika z niego, że w organizmie 31-latka była kokaina.
Policja na razie nie chce oficjalnie potwierdzić tych informacji. – Od mężczyzny została pobrana krew do badań toksykologicznych – mówi „Super Expressowi” podinsp. Elwira Kozłowska. Dopiero wyniki tych badań dadzą stuprocentową pewność.
Tragiczny czwartek w Warszawie. Dwie osoby nie żyją
Tego samego dnia doszło do innego wypadku. Około godziny 21:30, w Alejach jerozolimskich na wysokości skrzyżowania z ulicą Żelazną, "innowacyjna taksówka" marki Toyota Prius potrąciła pieszego. Według relacji świadków, mężczyzna wtargnął na przejście dla pieszych na czerwonym świetle, przekazał Miejski Reporter. Siła uderzenia była ogromna – potrącony mężczyzna został przemieszczony o kilkanaście metrów. Pomimo natychmiastowej reakcji świadków i pomocy ze strony służb ratunkowych, mężczyzna zginał na miejscu. Kierowca został zatrzymany i jest do dyspozycji policji. Więcej przeczytasz TUTAJ.