Marymont metro

i

Autor: Marcin Smulczyński

Zrzucił kontrolera na tory, bo nie miał biletu! Zapadł wyrok w sprawie ataku na stacji metra Marymont

2021-12-15 11:28

Finał szokującej sprawy sprzed lat. Pasażer zepchnął kontrolera na tory, bo nie miał biletu! Sytuacja miała miejsce na stacji Metra Marymont w lipcu 2018 roku. Pracownik metra o mały włos nie stracił wtedy życia. Winowajca został zatrzymany przez policjantów w październiku. W poniedziałek (13 grudnia) zapadł wyrok skazujący sprawcę zdarzenia.

Kontroler, upadając mocno się poturbował. - Mężczyzna uciekł, a kontroler, przy pomocy drugiego, wydostał się z torowiska. Upadając, na szczęście nie dotknął tak zwanej trzeciej szyny. Płynie nią prąd, który zasila składy metra. Na szczęście nie nadjeżdżał też kolejny pociąg. Skutkiem upadku był złamany palec ręki, stłuczona głowa, bark i biodro - powiedział Tomasz Kunert, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego. Od razu po zdarzeniu sprawa została zgłoszona na policję.

W październiku policja zatrzymała sprawcę, a prokuratura oskarżyła o narażenie kontrolera na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz uszkodzenia przedmiotów. Został skazany na 2 lata ograniczenia wolności. Nie będzie jednak po prostu siedział w celi, tylko przez 40 godzin miesięcznie wykonywał prace społeczne. Do tego musi zapłacić za uszkodzone urządzenia i wypłacić swojej ofierze zadośćuczynienie.

Napad na kontrolerkę biletów

Zepchnął kontrolera na tory

"Super Express" informował w 2018 roku o sprawie na bieżąco. Ze wstępnych ustaleń policji wynikało wtedy, że między mężczyzną a kontrolerem doszło do wymiany zdań. - Zamiast okazać bilet, pchnął kontrolera prosto na szyny - wyjaśniała w lipcu 2019 roku Elwira Kozłowska z Komendy Policji na Bielanach. Sprawcę udało się ująć dzięki zabezpieczonemu materiałowi z monitoringu.

Sonda
Czy kary za przemoc powinny być bardziej surowe?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki