Patrząc na szczegóły tej zbrodni, trudno uwierzyć, że przez 35 lat nikt nie odpowiedział za śmierć Leszka Kowalewskiego. Aktor znany z kultowego "Rejsu" został zamordowany z wyjątkowym okrucieństwem - zadano mu aż 40 ran kłutych trzema różnymi narzędziami. Jego ciało porzucono w Lesie Kabackim w Warszawie. Mimo śledztwa, tropów i podejrzeń, sprawca nigdy nie został ustalony.
Tragiczny sierpniowy dzień
10 sierpnia 1990 roku w Lesie Kabackim przechodnie dokonali wstrząsającego odkrycia - natknęli się na zwłoki mężczyzny. Sekcja wykazała, że ofiara została zamordowana we własnym domu, a dopiero później ciało przewieziono do lasu. Ślady wskazywały na wyjątkową brutalność - 40 ran kłutych, trzy różne narzędzia, w tym dłuto rzeźbiarskie.
Tożsamość ofiary początkowo pozostawała zagadką. Ustalono ją dzięki odciskom palców - Kowalewski był wcześniej notowany w sprawie kradzieży.
Trop prowadził do baru "Miodek"
Śledczy ustalili, że w ostatnich godzinach życia Leszek Kowalewski uczestniczył w awanturze w warszawskim barze "Miodek". Miał pokłócić się z mężczyzną o imieniu Remik, a przyczyną konfliktu była kobieta - Małgorzata. W barze doszło do bójki, jednak dalszy przebieg wydarzeń owiany jest tajemnicą. W chwili śmierci Kowalewski miał 2,5 promila alkoholu we krwi.
Pomimo przesłuchań świadków, rekonstrukcji zdarzeń i poszukiwań narzędzi zbrodni, sprawca nigdy nie został złapany. Brak dowodów i podejrzanego zmusił organy ścigania do umorzenia postępowania.
35 lat później
Dziś - w sierpniu 2025 roku, po trzech i pół dekady od tego tragicznego zdarzenia, te same pytania pozostają bez odpowiedzi. Kto zabił aktora z "Rejsu"? Dlaczego zbrodni dokonano z takim okrucieństwem? Czy sprawca wciąż żyje, czy może zabrał mroczną tajemnicę do grobu?
Leszek Kowalewski urodził się w 1946 roku w Warszawie. Karierę zaczynał z wysokiego pułapu – debiutował w kultowym filmie "Rejs" Marka Piwowskiego. Dzieło do dziś uchodzi za jedną z ikon polskiego kina. Kowalewski grał w filmach i serialach aż do 1989 roku! Możemy go podziwiać m.in. w:
- "Sanatorium pod Klepsydrą" - jako genialny młodzieniec, postać w panoptikum
- "Trzeba zabić tę miłość" - jako BHP-owiec w FSO
- "Przepraszam, czy tu biją"? - jako mężczyzna u fryzjera
- "Polskie drogi" - jako uczeń w szkole tańca Fabiankiewicza
- "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?" - jako "kurdupel" w ośrodku rekreacyjnym
- "Pewnego letniego dnia" - jako Wacek, pracownik Grzałka
- "Polska historia kina" - jako Górecki, asystent Hertza
Poza planem filmowym Leszek Kowalewski oddawał się pasji rzeźbiarza i pisał wiersze.
Mieszkańcy Warszawy i miłośnicy kina pamiętają tę historię jako jedną z najbardziej niewyjaśnionych i przerażających zbrodni w stolicy.
Zobacz także: Rodzinny dramat po śmierci Kory! Syn ujawnia prawdę o konflikcie z Kamilem Sipowiczem