35 lat od brutalnego morderstwa gwiazdora "Rejsu". Zabójca wciąż na wolności

Minęło 35 lat od dnia, w którym w Lesie Kabackim w Warszawie dokonano makabrycznego odkrycia. 10 sierpnia 1990 roku w gęstwinie leśnej znaleziono ciało 44-letniego Leszka Kowalewskiego - aktora, którego widzowie uwielbiali za kultową rolę poety w filmie Marka Piwowskiego "Rejs". Do dziś nie znaleziono mordercy. Poznaj najmroczniejszą tajemnicę Lasu Kabackiego.

Tajemnicze morderstwo gwiazdora Rejsu. Do dziś nie złapali zabójcy

i

Autor: youtube/@@kinozarogiem362/ Materiały prasowe Tajemnicze morderstwo gwiazdora "Rejsu". Do dziś nie złapali zabójcy

Patrząc na szczegóły tej zbrodni, trudno uwierzyć, że przez 35 lat nikt nie odpowiedział za śmierć Leszka Kowalewskiego. Aktor znany z kultowego "Rejsu" został zamordowany z wyjątkowym okrucieństwem - zadano mu aż 40 ran kłutych trzema różnymi narzędziami. Jego ciało porzucono w Lesie Kabackim w Warszawie. Mimo śledztwa, tropów i podejrzeń, sprawca nigdy nie został ustalony.

Tragiczny sierpniowy dzień

10 sierpnia 1990 roku w Lesie Kabackim przechodnie dokonali wstrząsającego odkrycia - natknęli się na zwłoki mężczyzny. Sekcja wykazała, że ofiara została zamordowana we własnym domu, a dopiero później ciało przewieziono do lasu. Ślady wskazywały na wyjątkową brutalność - 40 ran kłutych, trzy różne narzędzia, w tym dłuto rzeźbiarskie.

Tożsamość ofiary początkowo pozostawała zagadką. Ustalono ją dzięki odciskom palców - Kowalewski był wcześniej notowany w sprawie kradzieży.

Trop prowadził do baru "Miodek"

Śledczy ustalili, że w ostatnich godzinach życia Leszek Kowalewski uczestniczył w awanturze w warszawskim barze "Miodek". Miał pokłócić się z mężczyzną o imieniu Remik, a przyczyną konfliktu była kobieta - Małgorzata. W barze doszło do bójki, jednak dalszy przebieg wydarzeń owiany jest tajemnicą. W chwili śmierci Kowalewski miał 2,5 promila alkoholu we krwi.

Pomimo przesłuchań świadków, rekonstrukcji zdarzeń i poszukiwań narzędzi zbrodni, sprawca nigdy nie został złapany. Brak dowodów i podejrzanego zmusił organy ścigania do umorzenia postępowania.

35 lat później

Dziś - w sierpniu 2025 roku, po trzech i pół dekady od tego tragicznego zdarzenia, te same pytania pozostają bez odpowiedzi. Kto zabił aktora z "Rejsu"? Dlaczego zbrodni dokonano z takim okrucieństwem? Czy sprawca wciąż żyje, czy może zabrał mroczną tajemnicę do grobu?

Leszek Kowalewski urodził się w 1946 roku w Warszawie. Karierę zaczynał z wysokiego pułapu – debiutował w kultowym filmie "Rejs" Marka Piwowskiego. Dzieło do dziś uchodzi za jedną z ikon polskiego kina. Kowalewski grał w filmach i serialach aż do 1989 roku! Możemy go podziwiać m.in. w:

  • "Sanatorium pod Klepsydrą" - jako genialny młodzieniec, postać w panoptikum
  • "Trzeba zabić tę miłość" - jako BHP-owiec w FSO
  • "Przepraszam, czy tu biją"? - jako mężczyzna u fryzjera
  • "Polskie drogi" - jako uczeń w szkole tańca Fabiankiewicza
  • "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?" - jako "kurdupel" w ośrodku rekreacyjnym
  • "Pewnego letniego dnia" - jako Wacek, pracownik Grzałka
  • "Polska historia kina" - jako Górecki, asystent Hertza

Poza planem filmowym Leszek Kowalewski oddawał się pasji rzeźbiarza i pisał wiersze.

Mieszkańcy Warszawy i miłośnicy kina pamiętają tę historię jako jedną z najbardziej niewyjaśnionych i przerażających zbrodni w stolicy.

Zobacz także: Rodzinny dramat po śmierci Kory! Syn ujawnia prawdę o konflikcie z Kamilem Sipowiczem

Super Express Google News
2025_07_14_Pokój Zbrodni Czy Damian pobity przez policję

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki