Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz: dzień z życia pary
Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz, mimo że ostatnio znajdują się w oku cyklonu, starają się żyć jak normalna para. Paparazzi sfotografowali ich dzień dzięki czemu wiemy jak para żyje naprawdę, a nie na starannie dopracowanych materiałach zamieszczanych na Instagramie.
Ponieważ Aga i Marcin mieszkają już od jakiegoś czasu razem, dzielą się też zapewne domowymi obowiązkami. Fotograf zauważył np. Marcina Rogacewicza wynoszącego śmieci. Następnie para udała się na zakupy, a Rogacewicz nabył kanapkę, którą spałaszował na zewnątrz auta by nie nakruszyć. Aga w tym czasie czekała w środku. Później ukochany, najedzony, zamienił się w operatora i nagrywał Agnieszkę na parkingu. To jedyny moment, kiedy udało się uchwycić uśmiech i radość. Oprócz nagrań - wyglądała raczej na strapioną...
Zobacz również: Nie mają dość blasku fleszy! Kaczorowska i Rogacewicz zarabiają na swojej miłości
Już przy poprzednim związku - Maćkiem Pelą (wciąż jeszcze aktualnym mężem Agnieszki Kaczorowskiej) tancerka mierzyła się z zarzutami, że na Instagramie pokazuje cukierkowe, idealne życie, które jest dalekie od rzeczywistości. Okazało się, że bardzo dalekie, gdy na planie "Królowej przetrwania" wdała się w romans, a następnie wpadła w ramiona kolegi z teatru - Marcina Rogacewicza.
Agnieszka Kaczorowska powtarza błędy? Doda nie ma wątpliwości
Widocznie Aga nadal uważa tę strategię za fantastyczną, bo do zdjęć i filmików cieszy się, szeroko uśmiecha i tańczy, ale gdy nie wie, że jest fotografowana, ma minę raczej strapioną. Z kolei nowy partner - Marcin Rogacewicz - dwoi się i troi by ją zadowolić. Robi za operatora, wynosi śmieci, nie kruszy w samochodzie... Trochę w tym przypomina Maćka Pelę, który zajmował się jej dziećmi i domem gdy rozwijała swoją karierę. Czyżby powtarzała schemat licząc na inny efekt?
Tak uważa Doda, która postanowiła skomentować miłosne perypetie Kaczorowskiej i Rogacewicza.
- Widzę jedynie siebie z przeszłości, która nie umiała się nauczyć na swoich błędach
- powiedziała Rabczewska w rozmowie z Party.pl i dodała:
- Agnieszka popełnia znów ten sam błąd. Też parę razy tak zrobiłam. (...) Z tego, co wiem, Agnieszka w wywiadach po rozstaniu z mężem ubolewała nad tym, że tak bardzo eksponowała swoje małżeństwo i że już tego więcej nie zrobi. Jest to samo. Więc będzie bolało jeszcze bardziej, bo to się dopiero zaczyna. Ten obłęd eksponowania tej relacji. Zawsze jest dobry moment, nawet w trakcie relacji, żeby to zakończyć. I żeby każdy z nich budował sobie swoją pozycję i nie posiłkował się życiem prywatnym do tego, żeby jakkolwiek wzrastać, jeżeli chodzi o klikalność, czy swoją sławę i karierę. I wydaje mi się, że to jest największy jej błąd i będzie bardzo przez to cierpiała. Bardzo.
Doda, która ma za sobą kilka bardzo głośnych związków i dwa małżeństwa, ma rację? Z resztą nie ona jedna tak uważa... Zobacz również: Mucha nie gryzła się w język! Jej komentarz o "czterech sekundach" zaboli Rogacewicza i Kaczorowską