Agnieszka Woźniak-Starak nie ma radości z jazdy Teslą
Agnieszka Woźniak-Starak gustuje w wypasionych autach. Trudno się temu dziwić - w końcu jest przyzwyczajona do życia na określonym poziomie. Jednak czasem wygoda i luksus mogą okazać się kłopotliwe. W jest w przypadku posiadania Tesli. Dla wielu właścicieli samochodów tej marki problemem jest to, że stoi za nią Elon Musk, który jak mało kto wywołuje kontrowersje i dzieli społeczeństwa na całym świecie. Do miłośników Muska nie zalicza się Agnieszka Starak-Woźniak. W marcu wielu użytkowników Tesli oklejało swoje samochody specyficznymi naklejkami z wymownym hasłem: ""Przepraszam, kupiłem Teslę, zanim Elon oszalał". Gwieździe TVN przypadły one do gustu.
Bardzo podoba mi się pomysł z naklejką, tak samo jak zaklejanie loga Tesla, albo naklejanie w to miejsce loga innej marki motoryzacyjnej, bo widziałam już Teslę ze znakiem Hondy. To jest bardzo ciekawa forma protestu, bo nie tylko pokazuje, że mnóstwo ludzi na całym świecie nie zgadza się z tym, co wyprawia Elon Musk, ale w tym sprzeciwie jest też jakieś poczucie humoru
- oceniła w rozmowie z portalem Plotek Agnieszka Woźniak-Starak.
Agnieszka Woźniak-Starak w mocarnym "bydlaku". Ta fura wygląda jak czołg!
Prezenterka wprost przyznała, że jazda Teslą przestała jej sprawiać radość. Dobrze, że Agnieszka Woźniak-Starak nie jest skazana na tę markę. Stać ją na najlepsze fury produkowane przez inne firmy. Jakiś czas temu spotkaliśmy gwiazdę TVN w mocarnym "bydlaku". Chodzi o Land Rovera Defendera. Przy zwykłych "osobówkach" potężna fura wygląda jak czołg! Wartość tego samochodu można oszacować na 400 tys. złotych. Nieziemskie pieniądze! Na pewno jednak Agnieszka Woźniak-Starak ubolewa nad tym, że wspomniany Defender nie jest tak ekologiczny jak Tesla. Nie dostrzeżemy na nim zielonych tablic charakterystycznych dla "elektryków". No ale nie można mieć wszystkiego.
W galerii prezentujemy zdjęcia Agnieszki Woźniak-Starak w Defenderze