Aktor długo ukrywał rodzinną tragedię. Prawda wyszła na jaw przed jego śmiercią

2025-10-12 5:06

Jerzy Turek doświadczył niewyobrażalnej tragedii, która na zawsze odcisnęła piętno na jego życiu. Aktor rzadko opowiadał o prywatnych sprawach, dlatego prawda wyszła na jaw dopiero po wielu latach. "Stałem się innym człowiekiem" - mówił z bólem.

Jerzy Turek: Specjalista od ról drugoplanowych

Jerzy Turek był cenionym polskim aktorem filmowym, teatralnym i telewizyjnym. Chociaż był artystą wszechstronny, to grywał przeważnie role drugoplanowe. Jednak jego charakterystyczny styl gry oraz osobowość sprawiały, że kradł niemal każdą scenę, w której się pojawiał. Popularność przyniosły mu role w filmach Stanisława Barei oraz serialach "Zmiennicy" czy "Czterdziestolatek". W kultowych "Złotopolskich" wcielił się w dobrodusznego i sympatycznego listonosza Józefa Garlińskiego. 

Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że w zespole są aktorzy wiodący i ci, co grają role drugoplanowe. Ja ubóstwiam grać epizody. Nie wiem, dlaczego, po prostu lubię. Epizody są zazwyczaj dobrze napisane - zwłaszcza komediowe - i można się na nich skupić - mówił Jerzy Turek w jednym z wywiadów.

Cieszył się za to ogromnym szacunkiem branży oraz widzów. Był jednym z najbardziej lubianych aktorów swojego pokolenia. Na planie wiele wymagał od innych, ale szczególnie od siebie. Denerwowało go niezawodowe podejście do aktorstwa. Wspominany był jednak jako człowiek ciepły, przyjazny i niezwykle pomocny. Jerzy Turek cenił punktualność, rzetelność, dobre przygotowanie, a przede wszystkim święty spokój. Po pracy wracał do domu i ukochanej żony, Bolesławy. Przeżyli razem prawie 50 lat.

Zobacz również: Gwiazda PRL-u miała podbić świat. Piękna aktorka zmarła w biedzie i zapomnieniu

Jerzy Turek: O rodzinnej tragedii opowiedział dopiero po latach

Jerzy i Bolesława byli dla siebie ogromnym wsparciem, gdy ich życiem wstrząsnęła tragedia. W 1964 roku małżonkowie powitali na świecie bliźnięta, Piotra i Pawła. Trzynaście lat później Paweł nagle zachorował. Mimo starań lekarze nie potrafili znaleźć dokładnej przyczyny pogarszającego się stanu zdrowia chłopca. Nie udało się go uratować. Przedwczesna śmierć Piotrka była ogromnym ciosem dla jego bliskich.

Rodzinna tragedia długo pozostawała tajemnicą. Jerzy Turek dopiero po wielu latach opowiedział o śmierci syna. Zrobił to w rozmowie, która ukazała się w książce "Mieszanka filmowa. Rozmowy i szkice literackie". 

Byłem zupełnie innym człowiekiem do czterdziestego roku życia. Syn mi zmarł. W wieku trzynastu lat. Jeden z bliźniaków. Od tego czasu życie mi się straszliwie zmieniło. Z takim garbem już się do śmierci chodzi. Nie pogodzę się z tym aż do końca - mówił aktor.

Rany nie zabliźniły się mimo upływu lat, ale musieli żyć dalej. Turkowie wraz z synem Pawłem wyprowadzili się do podwarszawskiej Kobyłki. Tam Jerzy i Bolesława mieszkali do końca życia aktora. W połowie 2009 roku aktor przeszedł udar mózgu. Gdy zaczął wracać do sprawności, okazało się, że choruje na białaczkę. 

W lipcu 2009 r. przeszedł udar mózgu, przez co wiele miesięcy spędził w szpitalu. Kiedy wyszedł na prostą i wydawało się, że najgorsze już minęło, osłabiony organizm aktora zaatakowała białaczka. Ulubieniec widzów zmarł 14 lutego 2010 roku. Miał 76 lat. Został pochowany w rodzinnym grobie na cmentarzu w Kobyłce. Pośmiertnie odznaczono go Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski za "wybitne zasługi dla kultury polskiej i za osiągnięcia w pracy artystycznej".

Zobacz również: Pola Raksa od trzech dekad nie pokazuje się publicznie. Kultowa rola była jej przekleństwem?

Super Express Google News
QUIZ. Niezapomniani. Co pamiętasz o legendarnym Jacku Chmielniku?
Pytanie 1 z 10
Jaki teleturniej prowadził Chmielnik w latach 2000–2004?
Pogrzeb Katarzyny Stoparczyk. Poruszające słowa księdza

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki