Urszula Dudziak od lat zachwyca energią, formą i bezkompromisową szczerością. Choć na scenie jest od dekad, dziś nie zwalnia ani tempa, ani języka. Artystka coraz częściej podkreśla, że dojrzałość może być jednym z najlepszych momentów życia, także w sferze intymnej. Jak sama przyznaje, łamie tabu dotyczące seksualności osób starszych i nie zamierza się z tego tłumaczyć. Dla niej bliskość, radość z ciała i emocji są naturalne, potrzebne i… niezwykle zdrowe.
Zobacz też: Córka Urszuli Dudziak znaleziona pobita, bez ubrań. Śmiertelna dawka alkoholu we krwi!
Uruszla Dudziak szczerze o życiu erotycznym
Mam 82 lata i dopiero się rozkręcam! - mawia Urszula Dudziak. Wokalistka jazzowa zachwyca formą i odwagą. Dla niej seks nie jest tematem tabu. Wręcz przeciwnie, podkreśla, że po 80-tce odkryła nowy wymiar rozkoszy. - Łamię stereotyp, że kobiety, w ogóle pary w starszym wieku nie uprawiają seksu - cieszy się. I zdradza swój sekret na to, jak nie gasić w sobie ochoty na igraszki.
- Ja pamiętam, jak byłam nastolatką i nie wyobrażałam sobie moich rodziców w takich sytuacjach. Ale teraz to się zmienia, bo wiadomo, co robi seks. Seks jest przede wszystkim zdrowy. To wyładowanie emocji, w organizmie dzieją się cuda. Seks jest bardzo ważny. Uprawiam tenis i seks. Możemy grać w tenisa do późnego wieku i uprawiać seks do późnego wieku, dopóki możemy się ruszać - opowiedziała Urszula Dudziak w "Dzień dobry TVN".
Zobacz też: Prawie 80-letnia Urszula Dudziak opowiada o seksie! Wyjawiła pikantne szczegóły
Gwiazda uważa, że najlepszy okres życia zaczyna się po 50-tce. - Od pięćdziesiątki do setki to jest nasz najważniejszy i niezwykle twórczy okres. Możemy go pięknie wykorzystać, nie tylko ulepszając siebie, ucząc się jeszcze więcej, bo mamy czas i możemy się skupić na sobie, ale możemy też przekazywać tę niezwykłą kobiecą wiedzę innym, co jest bardzo potrzebne i wartościowe - zauważa.
Urszula Dudziak w 2013 roku poznała Bogdana Tłomińskiego, kapitana żeglugi wielkiej. Dwa lata później zostali narzeczeństwem. Ale na ślub jeszcze się nie zdecydowali. - Ja ich wszystkich kocham, ale zaznaczam, Bogusia najbardziej - podkreśla artystka. - W związku wszystkiego musi być po trochu. Sprzeczki, a nie awantury, ale nie za częste. Do tego przyjaźń, flirt, lojalność i troska, bo to buduje świetny nastój do seksu. Za dużo kwasów i złości niweluje chęć do intymności. Tak, bywało u mnie... A z Bogusiem cieszy wszystko, także wspólny chód po lesie z kijkami - opowiedziała w jednym z wywiadów.
Zobacz naszą galerię: Urszula Dudziak uprawiam tenis i seks