Antek Królikowski przerywa milczenie! Wyprzedaje majątek, by zapłacić alimenty. To, jak wyglądały jego spotkania z synem, szokuje!

2023-06-28 4:50

Antek Królikowski (34 l.) od miesięcy nie komentuje medialnych zaczepek Joanny Opozdy (35 l.). Gdy jednak po raz kolejny wypomniała mu publicznie brak odwiedzin synka i zaległość w alimentach, a przy okazji nawiązała do "socjopatów, alkoholików i ojców tyranów", w końcu postanowił zabrać głos. Jak mówi nam Antek Królikowski, jego spotkania z dzieckiem przebiegały w konfliktowej i złej dla niego atmosferze. Aktor ujawnia „Super Expressowi”, że aby spłacić alimenty, sprzedaje swój dom. Przeczytajcie naszą rozmowę z Antkiem Królikowskim.

Antek Królikowski i Joanna Opozda wciąż nie mogą się ze sobą dogadać. A oliwy do ognia dolewają regularne przytyki aktorki do aktualnego wciąż męża. W związku z tym Antek Królikowski, który od miesięcy nie udziela medialnych komentarzy, zgodził się porozmawiać z "Super Expressem". 

Joanna Opozda atakuje Antka Królikowskiego

„Mam się biczować, że „ojciec" dziecka ostatni raz widział je 8 miesięcy temu? Że nie płaci alimentów? Że nawet nie kiwnął palcem, żeby zabezpieczyć kontakty? Nie. Przynajmniej ja nie mam zamiaru” - napisała Joanna Opozda na swoim profilu na Instagramie, gdy spędzała Dzień Ojca sama z synkiem. We wcześniejszych słowach wpisu stwierdziła zaś, że lepiej jest, gdy dzieci wychowują się bez ojców, którzy bywają „egoistami, narcyzami i socjopatami”.

Antek Królikowski komentuje zarzuty Opozdy. TYLKO U NAS!

- Chciałbym sprawy rozwodu załatwiać w sądzie, a nie na Instagramie, czy w mediach. Jednak skala niedomówień i plotek, a co za tym idzie także hejtu, zmusza mnie do reakcji: po raz kolejny proszę, aby z uwagi na dobro Viniego pozostawić tego typu przepychanki na salę sądową. Nie chcę publicznego roztrząsania konfliktu, ale nie mogę wciąż milczeć, dając się publicznie wyniszczać - mówi Antoni Królikowski w rozmowie z „Super Expressem". - Jest mi bardzo przykro, że nie mogłem zobaczyć Viniego w Dzień Ojca. Mam nadzieję, że za rok uda się nam spędzić ten dzień inaczej, bo bardzo za nim tęsknie i przykro mi, że jego pierwsze kroki i słowa mogę obserwować jedynie na Instagramie - mówi wzruszony aktor.

Jak wyglądały odwiedziny Antka u syna?

Antek Królikowski podkreśla, jak wielką radością było dla niego przyjście na świat pierwszego syna. Ale z czasem odwiedziny, które mogą odbywać się tylko w mieszkaniu Joanny Opozdy, stały się koszmarem. Królikowski chce uchronić przed tym syna.

- Vincent od początku był dla mnie ważny, odwiedzałem go zawsze w miarę możliwości, jednak spotkania przebiegały w bardzo nerwowej i emocjonalnej atmosferze. Nie chcę żeby mały był świadkiem zajadłych kłótni, czy słuchał wrzasków, oskarżeń czy przekleństw skierowanych wobec mojej rodziny. Więcej na ten temat nie chcę już mówić - uciął nagle Antek. - Walczę o spotkania z nim poza mieszkaniem Joanny, tak abyśmy mogli w spokoju i komfortowych dla dziecka warunkach budować tę relację. Wiem, że straconego czasu nic nie wróci, ale wierzę, że jeszcze wiele przed nami - mówi z optymizmem.

ZOBACZ TAKŻE: Antek Królikowski walczy w sądzie o opiekę nad synem. Chce opieki naprzemiennej. Wzruszające słowa o Vincencie!

Królikowski płaci alimenty także na Opozdę!

Wiele kontrowersji budzą kwestie alimentacyjne. Joanna Opozda wciąż podnosi, że Antek Królikowski uchyla się od płacenia na syna, przez co założono mu sprawę o czyn niealimentacji. Jak jednak poinformowała nas w styczniu warszawska prokuratura, Królikowski płaci alimenty także na Joannę, o czym rzadko się wspomina, a to nawet połowa zasądzonej kwoty 10 tys. zł miesięcznie. I choć chciałby uregulować dług, zwłaszcza, że ma na głowie prokuraturę i komornika, aktualnie nie ma z czego zapłacić…

- Kwestie alimentacyjne są w trakcie regulowania. W zeszłym roku zabezpieczenie przekroczyło dwukrotnie mój dochód, nie mówiąc o innych moich zobowiązaniach. Nie uchylam się od płacenia, lecz kwota 10 tys. zł alimentów miesięcznie przekracza moje obecne możliwości - mówi nam Antek. - Staram się jednak im sprostać - dodaje.

Antek Królikowski musi sprzedać dom

By zabezpieczyć synka i rozliczyć się z żoną, postanowił bowiem... sprzedać swój dom. Robi więc wszystko, co może, choć kwoty są kolosalne!

- Jestem w trakcie sprzedaży mojego domu, dzięki której ureguluję zaległe alimenty i część przyszłych należności z góry - łącznie kwotę ok. 100 tys. zł od razu na rachunek Asi. Dodatkowo wpłacę na depozyt sądowy odpowiednie zabezpieczenie przyszłych płatności za 6 miesięcy. Mam nadzieję, że to również złagodzi konflikt i umożliwi mi spotkania z synem w normalnych warunkach - zapewnia Antek Królikowski.

Jak widać, łatka alimenciarza, który miga się od płacenia na dziecko, raczej nie pasuje do Antka Królikowskiego.

Antek Królikowski sprzedaje dom, by płacić na syna
Sonda
Czy uważasz, że Joanna Opozda i Antek Królikowski powinni pogodzić się ze względu na dobro synka?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki