Architekt z „Nasz nowy dom” zdradził wstrząsające fakty o rodzinach zgłaszających się do programu. Aż ciężko w to uwierzyć

2021-12-27 18:00

Program „Nasz nowy dom” od kilkunastu sezonów pomaga ubogim rodzinom stanąć na nogi. Ekipa ma zaledwie 5 dni na remont domu oraz uzupełnienie jego brakujących elementów. Architekt z telewizyjnego show zdradził, że bardzo często zgłaszają się do nich rodziny bez bieżącej wody, kanalizacji, czy nawet prądu. Opowiedział, jak wygląda życie najuboższych rodzin w Polsce.

Nasz nowy dom - Węgorzewo

i

Autor: MATERIAŁY PRASOWE Nasz nowy dom - Węgorzewo

Katarzyna Dowbor (62 l.) wraz ekipą programu „Nasz nowy dom” od lat odmienia życie rodzin najmocniej dotkniętych ubóstwem w Polsce. Intensywny remont trwa zaledwie 5 dni. Telewidzowie mogą obserwować jego przebieg na ekranach telewizorów. Architekt z programu wyjawił z jakimi brakami mierzy się większość osób zgłaszających się do nich. Okazało się, że duża część z nich nie ma nawet dostępu do łazienki i kanalizacji. O dziwo, bardzo często sąsiedzi takich rodzin nie mają o tym pojęcia. Najubożsi wstydzą się przyznać do życia w tak heroicznych warunkach. Cierpią na tym zarówno dorośli, jak i dzieci, które przejmują po nich troski i przez to są mniej aktywne w szkole.

Nasz Nowy Dom. Tak wygląda los najuboższych osób w Polsce

Maciej Pertkiewicz pracuje, jako architekt w programie „Nasz nowy dom”. W rozmowie z dziennikarką Wirtualnej Polski podzielił się informacjami na temat warunków życia rodzin, które zgłaszają się do nich po pomoc. Okazało się, że większość potrzebujących zmaga się z brakiem podstawowych mediów.

„Większość rodzin, którym pomagamy, nie ma dostępu do podstawowych mediów. Już brak jednego z nich wydaje się czymś niepojętym, a tak naprawdę jest wiele rodzin, które nie mają dostępu do bieżącej wody, do kanalizacji, do prądu… To nadal się dzieje. Mam świadomość, że tak jest, więc nie jest to dla mnie szok. I wcale nie trzeba jechać daleko poza Warszawę, wystarczy oddalić się 20 km od stolicy, żeby poznać takie rodziny” - wyznał w rozmowie z wp.pl.

Architekt podkreślił, że największy kłopot dotyka osoby mieszkające w domach jednorodzinnych. Dochodzą wówczas dodatkowe koszty związane z utrzymaniem posesji.

„W mieszkaniach aż takich problemów nie ma. Jeśli chodzi o domki, to z reguły są to budynki dziedziczone po bliskich. Często są to wysokie koszty utrzymania, z którymi rodziny nie potrafią sobie poradzić. Nie mają punktu zaczepienia. Dla nich koszt doprowadzenia szamba czy kanalizacji jest zbyt duży. Żyją z dnia na dzień i wydatek w wysokości kilku tysięcy jest ogromnym obciążeniem. Dla nich ważniejsze jest, żeby się ogrzać czy zjeść” - wyznał.

Remont domu lub mieszkania potrzebujących daje im perspektywę na lepszą przyszłość. Maciej Pertkiewicz wyznał, że jest to dla całej ekipy „Naszego nowego domu” bardzo motywujące doświadczenie.

„Zazwyczaj po kilku, kilkunastu miesiącach mamy informację, co dzieje się u rodzin, które wystąpiły w programie. To jest budujące, bo wiele z nich zmieniło swoje życie dzięki temu. Sami mówią o tym, że w końcu mają normalne warunki do życia, co zdejmuje im ogromny ciężar z barków. Mają chęć do życia, szukają nowej pracy, dzieciaki są aktywniejsze…” - tłumaczył.

Zobacz w galerii, jak mieszka Katarzyna Dowbor.

Nasz Nowy Dom - zwiastun
Sonda
Czy oglądasz program "Nasz nowy dom"?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki