Showman cieszy się, że uwolnił się od zgubnego nałogu. Bardzo docenia życie w trzeźwości. Ma nadzieję, że już nigdy nie da się złamać i nie skusi się na alkohol. A w branży artystycznej, gdzie niemal na każdej imprezie napoje wyskokowe leją się strumieniami naprawdę trudno o jeden fałszywy krok. Na szczęście Arek ma silną wolę.
- Właśnie mijają cztery lata, kiedy postanowiłem całkowicie odstawić alkohol. Dzisiaj śmiało mogę stwierdzić, że był to najlepszy wybór w moim życiu. Życie w trzeźwości jest dużo piękniejsze. Dziękuję Bogu, że udało mi się wytrwać w abstynencji i mam nadzieję, że już nigdy nie zajrzę do kieliszka – opowiada „Super Expressowi” Arek, dodając, że największą motywację stanowią dla niego syn i żona.