Choć wychowywał się w artystycznym domu, rodzice - Anna i Marian Opaniowie - robili wszystko, by syn nie poszedł w ślady ojca. Bartosz wielokrotnie wspominał, że słyszał od Mariana Opani ostrzeżenia dotyczące zawodu:
Ojciec ostrzegał mnie, że aktorstwo to bardzo niewdzięczne zajęcie
– mówił Bartosz Opania w "Dzień Dobry TVN".
Dopiero po latach zrozumiał sens tych słów.
Mówił, że w tym zawodzie nie ma się tyle czasu dla dzieci, ile by się chciało. To prawda
– przyznał w śniadaniówce.
Rodzicom Bartosza udało się przekonać do innej ścieżki jedynie córkę Magdalenę, która wybrała japonistykę i została tłumaczką. Syn jednak uparcie dążył do aktorstwa, choć droga na scenę wcale nie była dla niego prosta.
Bartosz Opania miał problemy w szkole. Dysleksja, dysortografia i dyskalkulia
Młodość Bartosza Opani była naznaczona edukacyjnymi trudnościami. Zmagał się z dysleksją, dysortografią, dyskalkulią i był leworęczny. Przyswajanie materiału sprawiało mu ogromne problemy, co doprowadziło do kumulacji zaległości w nauce. W końcu został wyrzucony ze szkoły.
Sytuacja była dla jego matki wyjątkowo bolesna. Bartosz Opania w wywiadach wspominał, że:
Wylała morze łez, kiedy dowiedziała się, że nie poradziłem sobie w szkole.
Opania powtarzał klasę, a później zmobilizował się na tyle, by nadrobić zaległości i przystąpić do matury. Egzamin był dla niego koniecznością – bez niego nie mógłby dostać się na wymarzone studia aktorskie.
W rozmowie z "Vivą!" przyznał:
Nie należałem do orłów w nauce, ale większość moich problemów wynikała z tego, że jestem dyslektykiem, dysortografikiem i dyskalkulikiem, w dodatku leworęcznym.
Burzliwa młodość. Bartosz Opania został ojcem w wieku 19 lat
Burzliwa młodość aktora dotyczyła również jego życia uczuciowego. Opania nigdy nie narzekał na brak powodzenia u kobiet, jednak sam przyznawał, że nie traktował wówczas relacji szczególnie poważnie.
Na przełomie szkoły i studiów jego życie zmieniło się gwałtownie - został ojcem. Miał niespełna 19 lat, kiedy urodził się jego pierwszy syn, Filip. Z jego matką rozstał się jeszcze przed narodzinami chłopca, ale od początku angażował się w jego wychowanie.
Dziś z dumą obserwuje, jak Filip kontynuuje rodzinne tradycje i wybiera drogę aktorską. Można go było oglądać m.in. w "Na sygnale" czy epizodycznych rolach w "Na dobre i na złe" oraz "Ojcu Mateuszu".
Choć młodzieńcze relacje były krótkotrwałe, prawdziwa miłość przyszła nieoczekiwanie.
Wierzę w to, że w tłumie mogą spotkać się dwie osoby i nie wiedząc nic o sobie, zakochać się. Dzięki Bogu coś takiego zdarzyło się w moim życiu.
- wyznał w wywiadzie dla "Dobrego Tygodnia".
W 1997 roku poślubił Agnieszkę - kobietę, z którą tworzy stabilny związek od ponad dwóch dekad. Para wychowała troje dzieci: Jakuba, Maksymiliana i Julię.
Co dziś robi Bartosz Opania?
Po latach intensywnej pracy przed kamerą Bartosz Opania niemal całkowicie wycofał się z życia publicznego. Jego zniknięcie z ekranów zbiegło się w czasie ze zmaganiami z depresją, o których otwarcie opowiedział dopiero w 2021 roku. Gdy jego stan zaczął się poprawiać, zdecydował, że chce realnie pomagać innym. Wstąpił do Wojsk Obrony Terytorialnej - przysięgę wojskową złożył już wcześniej, w 2014 roku, jednak to po rosyjskiej agresji na Ukrainę najmocniej zaangażował się w działania pomocowe. Jako żołnierz 18. Stołecznej Brygady Obrony Terytorialnej wspierał uchodźców szukających schronienia w Polsce, podkreślając w rozmowach, że "ten koszmarny czas jest sprawdzianem dla naszego społeczeństwa". Jednocześnie aktor wrócił do pracy artystycznej - znów pojawia się w filmach i serialach. W 2023 roku dołączył do obsady "Przyjaciółek", a widzowie Netfliksa mogli oglądać go w komedii "Miłość jak miód".