Bogusław Kaczyński ukrywał swoją orientację?! Przyjaciółka zdradziła jego największy sekret. "Nie był dla pań"

2022-05-31 19:08

Pomimo zawarcia małżeństwa z kobietą, Bogusław Kaczyński, według słów swojej przyjaciółki, miał w sypialni preferować towarzystwo tenorów, a nie diw operowych... Choć te wielbił na scenie. Czy zmarły dziennikarz był zmuszony ukrywać swoją orientację seksualną?! A jeśli tak, czy ślub stanowił tylko formę przykrywki dla gwiazdy? Tajemnice sprzed lat teraz wyjdą na jaw!

Bogusław Kaczyński nie żyje

i

Autor: AKPA

Bogusław Kaczyński był gejem? Przyjaciółka dziennikarza "sprzedaje" jego sekrety w nowej książce

Przyjaciół warto trzymać blisko, a wrogów jeszcze bliżej - to powiedzenie sprawdziło się w przypadku Bogusława Kaczyńskiego i jego przyjaciółki. Dziennikarka i autorka pierwszej polskiej biografii "Boskiego Bogusia", Anna Lisiecka, bez skrępowania ujawnia w "Będę sławny, będę bogaty" sekrety Kaczyńskiego. Przypomnijmy, że propagator muzyki klasycznej odszedł w 2016 roku, w wieku 74 lat.

Jedna z tajemnic Bogusława Kaczyńskiego, którą "sprzedała" dziennikarka, jest ta dotycząca seksualnej orientacji krytyka muzycznego, znanego ze słabości do opery. Okazuje się, że dziennikarz, pomimo zawarcia małżeństwa z Jadwigą Marią Jarosiewicz, od towarzystwa kobiet w sypialni wolał... młodych tenorów.

Czy Bogusław Kaczyński był gejem? Lisiecka twierdzi, że nawet jego bliscy mieli problem ze zrozumieniem tego, że "nie był dla Pań". Jednocześnie podkreślała, że dziennikarz prowadził dosyć samotniczy tryb życia, nie odnajdując się zbyt dobrze w stałych związkach.

Choć dziennikarz nie zdecydował się nigdy na dokonanie "coming out'u" i wyjawienie swojej orientacji seksualnej, ponoć miała to być tajemnica poliszynela. Choć Kaczyński wielką słabością darzył utalentowane śpiewaczki operowe, wieczory znacznie chętniej spędzał w męskim gronie.

- To był epizod. Dla sztuki porzuciłem życie prywatne. Bo sztuka jest zazdrosna i musi być najważniejsza, a reszta to tylko dodatek - zdradzał sam Bogusław Kaczyński w jednym z wywiadów, udzielonych Super Expressowi. Teraz już wiemy, z czego mogły wynikać tego typu stwierdzenia!

Po co Bogusław Kaczyński wziął ślub? "To był moment takiej fascynacji"

Lisiecka była zdecydowanie jedną z najbliższych osób w gronie przyjaciół Bogusława Kaczyńskiego. Co więc całkiem naturalne, to ona znała najwięcej barwnych anegdotek z życia dziennikarza. Nie ukrywał, że sztuka i pasja są dla niego priorytetem, w przeciwieństwie do życia rodzinnego. Zdecydował się jednak na małżeństwo z o 11 lat młodszą malarką, Jadwigą, wówczas świeżo upieczoną absolwentką krakowskiego ASP.

Co ciekawe, według słów Lisieckiej żona Bogusława Kaczyńskiego miała doskonale zdawać sobie sprawę z jego orientacji seksualnej. A jednak przyjęła oświadczyny bez chwili namysłu! Małżeństwo miało przetrwać kolejnych 5 lat, a przyjaźń krytyka muzycznego i malarki przetrwała praktycznie aż do momentu śmierci mężczyzny.

Po co jednak artyście był potrzebny ślub, skoro preferował, zgodnie z zawartymi w biografii informacjami, towarzystwo młodych tenorów? Zapytany o to kiedyś dziennikarz tłumaczył się chwilą intensywnej fascynacji i chęcią sprawdzenia "jakby to było". To jeszcze jesteśmy w stanie zrozumieć...

Czemu Bogusław Kaczyński nie zdecydował się na coming out jeszcze za życia? Nie zawsze spotykało się to z aprobatą... Zobacz w galerii poniżej, jak "wyjście z szafy" zrujnowało karierę gwiazdora "Plebanii"!

Bogusław Kaczyński nie szukał stałego związku. Uwielbiał za to diwy operowe

Związek Kaczyńskiego i malarki, zainicjowany przez śpiewaczkę operową, Marię Fołtyn, rozpadł się ostatecznie z powodu "różnic charakterów". Jak dodawała Jadwiga, nazywana pieszczotliwie "Calineczką", choć na polu artystycznym zawsze mieli wyjątkową nić porozumienia, nie szło im już tak dobrze z podziałem domowych obowiązków. Obydwoje mieli mieć problem z odnalezieniem przestrzeni dla siebie we wspólnym mieszkaniu.

Lisiecka żartobliwie dodawała, że swoją rolę odegrały tu także napięcia, wynikające ze stanu wojennego. Jej zdaniem, gdyby małżeństwo miało do dyspozycji osobne pomieszczenie do pracy, przetrwałoby dłużej. To jej zdaniem akurat nic zaskakującego, biorąc pod uwagę charakter Kaczyńskiego. "Boski Boguś" miał nie tylko nie szukać nikogo na stałe, ale i nie czuć się "stworzonym do romansów".

Jak dodawała Lisiecka, z dumą podkreślał, że "nigdy mu się czyjeś ranne pantofle po mieszkaniu nie plątały".

- Jeśli chodzi o życie z kimś na co dzień, to moim zdaniem do tego zupełnie się nie nadawał - komentowała Lisiecka, która sama przez jakiś czas stanowiła formę "przykrywki" dla Bogusława Kaczyńskiego, który aż do śmierci nie zdecydował się na jednoznacznie potwierdzenie swojej orientacji seksualnej.

Krakowski absurd? Pod Wawelem koszą... ziemię! Nagranie obiegło sieć, miasto tłumaczy
Sonda
Czy domyślałaś/eś się, że Bogusław Kaczyński był gejem?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki