Cichopek zagrała va banque i skradła całe show. Na zbliżeniach pokazała każdy detal - nie tylko kreacji. "A zazdrosne wiedźmy niech patrzą"

Nie każda sukienka ma ambicje grać pierwsze skrzypce. Ta – zdecydowanie tak. Katarzyna Cichopek wybrała model, który nie zostawia miejsca na obojętność i od pierwszego kadru przejmuje kontrolę nad spojrzeniem. Wystarczyło kilka zdjęć w windzie, by stało się jasne, że to nie był przypadkowy wybór „na wieczór”. Gwiazda Polsatu postawiła na sukienkę, która nie prosi o uwagę – ona ją wymusza. Intensywny kolor, zdecydowany fason i zero asekuracji sprawiły, że stylizacja zaczęła żyć własnym życiem jeszcze zanim internauci zdążyli przewinąć dalej.

Katarzyna Cichopek doskonale rozumie mechanizmy show-biznesu. Kilka kadrów, jedno lustro i stylizacja, która od razu zrobiła robotę. Tym razem nie było miejsca na zachowawcze wybory ani bezpieczne fasony. Sukienka, na którą się zdecydowała z okazji "warszawskich poprawin", jasno dawała do zrozumienia: tu chodzi o efekt.

Kolor jak reflektor na scenie

Intensywny błękit zestawiony z czernią działał jak punktowe światło na teatralnej scenie – skupiał wzrok dokładnie tam, gdzie trzeba. To nie był pastel „do kawy”, ale kolor z kategorii „zauważ mnie”. Asymetryczna linia, głęboki dekolt i mocno zaznaczona talia sprawiły, że sukienka pracowała na sylwetkę jak dobrze skrojony kostium sceniczny. To fason, który – podobnie jak suknie z czerwonego dywanu w Cannes czy Wenecji – nie wybacza niepewności. Tu trzeba wejść pewnym krokiem. Cichopek dokładnie to zrobiła.

Nie przegap: Polsat pyta, którą parę powiesisz na choince. Internet: „KURZOPKOBOMBKI, błagam!”

Ozdobna klamra w pasie pełniła rolę modowego „spinacza”. Trochę jak biżuteryjny akcent w stylu starych hollywoodzkich kreacji – mały element, który nadaje całości charakter i porządek. Z nią stylizacja była po prostu dopracowana.

Zdjęcia w lustrzanej windzie tylko wzmocniły przekaz. Geometryczne linie, metaliczne odbicia i światło sprawiły, że kadry wyglądały jak fragment kampanii modowej. To trochę jak zamiana ścianki na backstage – mniej oficjalnie, ale znacznie bardziej efektownie.

Zobacz: Katarzyna Cichopek ruszyła z nowym biznesem. Linia premium dla najbogatszych

Od „dziewczyny z sąsiedztwa” do kobiety, która gra va banque

Stylizacja ta wyraźnie odcina się od wizerunku Cichopek sprzed lat, kojarzonego z romantycznymi sukienkami i telewizyjną grzecznością. Tu bliżej jej do kobiet, które wiedzą, że moda to narzędzie – a nie tylko dodatek. Trochę jak zmiana tonu w piosence: ta sama artystka, ale zupełnie inna energia. Komentarze skupiły się na jednym: odwadze. Zachwyty nad sylwetką mieszały się z opiniami, że to jedna z najmocniejszych stylizacji Cichopek od dawna. I trudno się dziwić. To look, który balansuje na granicy klasy i ryzyka – ale ani na moment z niej nie spada. Komentarze nie pozostawiają wątpliwości:

Piękna para. Figura p.Kasi sztos

Przepięknie Pani wygląda, świetna figura i fenomenalne, zgrabne nogi

Ale pięknie wyglądacie, no Kaśka kiecka wymiata

Aj, ale Piękna Para! A te zadrosne wiedźmy niech patrzą

Agnieszka Hyży wyjawiła prawdę o ślubie Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. Były zakazy!
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki