Apartament Lewandowskich jak z katalogu
Wnętrza? Perfekcyjne. Długi stół zastawiony jak na świąteczną sesję zdjęciową, świece ustawione co do centymetra, dekoracje w czerwono-złotej tonacji i choinka, która wygląda raczej jak element ekspozycji niż domowe drzewko. Tu nic nie było przypadkowe – nawet kubki i talerze zdawały się „pozować” do relacji na Instagramie. Trudno mówić tu o spontanicznym, domowym spotkaniu. Apartament Lewandowskich wyglądał jak perfekcyjnie przygotowana scenografia.
Stylówki ważniejsze niż wypieki. Tu chyba nie o pierniki chodziło
Choć oficjalnie był to wieczór pieczenia pierników, relacje z imprezy pokazały coś zupełnie innego. Zamiast mąki na rękach – selfie w lustrze. Zamiast bałaganu w kuchni – pozowanie pod choinką. Internauci szybko zauważyli, że to właśnie stylizacje grały tu pierwsze skrzypce.
Ania Lewandowska: gospodyni w wersji „na luzie, ale z efektem”
Sama Anna Lewandowska postawiła na wyraźny, ale kontrolowany look. Czerwony, dopasowany top bez rękawów zestawiła z luźnymi, ciemnymi jeansami z wysokim stanem. Stylizacja podkreślała sylwetkę, a jednocześnie idealnie wpisywała się w instagramowy „domowy luz”. Świąteczna opaska z rogami renifera dopełniała całość – niby żartobliwie, ale dokładnie tak, jak lubią to jej obserwatorzy.
Zobacz też: Lewandowski komentuje sensualne wybryki Ani. Awantura o bachatę!
Paulina Krupińska-Karpiel: biała niewinność w wersji show-biznes
Paulina Krupińska w białym, miękkim swetrze, wyraźnie postawiła na najbardziej „domową” stylizację wieczoru. Jasny kolor i prosty fason kontrastowały z resztą towarzystwa, ale i tu trudno mówić o przypadku. Całość wyglądała raczej jak kadr z kampanii lifestyle’owej niż spontaniczne spotkanie przy kuchennym blacie. Luz – tak, ale pod pełną kontrolą.
Zosia Zborowska-Wrona: zero piernikowej niewinności
Zofia Zborowska zdecydowanie nie wyglądała, jakby przyszła tylko mieszać ciasto. Czerwony top podkreślający sylwetkę, czarne spodnie z lekkim połyskiem i duże, geometryczne okulary świąteczne sprawiły, że jej stylówka bardziej przypominała backstage modowej imprezy niż świąteczne spotkanie w domu znajomych. To był look wyrazisty i świadomy. Wyglądała znakomicie.
Nie przegap: Nowa twarz Zosi Zborowskiej? Trochę Trump, trochę Ross z „Przyjaciół”, trochę, jak "posypka z Cheetosów"
Zosia Ślotała: czarny total look zamiast świątecznej słodyczy
Zofia Ślotała wyraźnie odcięła się od bożonarodzeniowej czerwieni. Postawiła na czarny total look – minimalistyczny, chłodny i bardzo „modowy”. Bez świątecznych akcentów, bez prób wpisywania się w klimat choinki. Stylizacja wyglądała raczej jak z fashion eventu niż z domowej imprezy przy piernikach.
Świąteczny luz pod kontrolą
Zamiast zdjęć z pieczenia – selfie w lustrze. Zamiast mąki na rękach – idealne kadry pod choinką. Podpisy sugerowały dziewczyński klimat i dobrą zabawę, ale komentarze szły już innym tropem. Pojawiły się głosy o „idealnym domu”, „perfekcyjnej oprawie” i o tym, że to raczej starannie wyreżyserowany lifestyle niż zwykłe pieczenie pierników z przyjaciółkami. W tym świecie nawet święta wyglądają jak część większej strategii wizerunkowej. Ale doroczne spotkanie u Anny Lewandowskiej znów zrobiło swoje. Gwiazdy się pokazały, wnętrza zrobiły wrażenie, stylówki zostały dokładnie obejrzane. A pierniczki? Na pewno były pyszne.
Zobacz koniecznie: Internet huczy po występie Kasi Cerekwickiej. Fani komentują jej sylwetkę – wyśledzili brzuszek