Kinga Rusin i Bartosz Węglarczyk ponownie razem w "Dzień Dobry TVN"
"Dzień Dobry TVN" obchodzi swoje 20-lecie. Pierwszy odcinek trafił na antenę TVN 3 września 2005 roku. Program prowadzili Kinga Rusin i Marcin Meller. W 2008 roku TVN postanowił odświeżyć nieco format programu i wprowadził nowe duety prowadzących.
Tym samym Kingę Rusin (54 l.) połączono z Bartoszem Węglarczykiem (54 l.). Wspólnie prowadzili weekendowe wydania. Dziennikarka miała już spore doświadczenie w prowadzeniu "Dzień Dobry TVN" i doskonale czuła się przed kamerą. Z kolei Węglarczyk, który był wtedy znany głównie jako dziennikarz prasowy i publicysta, miał wnieść do programu merytoryczne i polityczne spojrzenie na bieżące sprawy.
Telewizyjny duet tworzyli do 2016 roku. To wtedy dziennikarz postanowił pożegnać się z programem. Po jego odejściu prowadziła śniadaniówkę wspólnie z Piotrem Kraśką. W 2020 roku i ona postanowiła zakończyć swoją przygodę z poranną telewizją.
Zobacz również: Kinga Rusin i Piotr Kraśko ponownie w "Dzień Dobry TVN". Widzowie ocenili ich powrót
Kinga Rusin i Bartosz Węglarczyk: Ich przyjaźń nie jest pod kamery
Znajomość Kingi Rusin i Bartosza Węglarczyka trwa zaczęła się jednak o wiele wcześniej. W obszernym wpisie na Instagramie dziennikarka opisała kulisy ich znajomości i stwierdziła, że ich przyjaźń "nie jest pod kamery". Stwierdziła również, że zanim zaczęli prowadzić razem "Dzień Dobry TVN", udzielali "sobie nawzajem wielu mało skutecznych porad sercowych".
Tak więc trochę się uśmiechnęłam czytając gdzieś, że odświeżę sobie dzięki jubileuszowi znajomość z Bartkiem. Kochani, ta "znajomość" nie wymaga odświeżenia, bo prawdziwa przyjaźń nie jest stworzona na użytek publiczny i pod kamery. Nie potrzebujemy programu, żeby mieć ze sobą kontakt. Owszem, przez moje częste podróże nie jest on może tak intensywny jak kiedyś, ale kontaktujemy się i ciągle możemy na siebie liczyć. I mam nadzieję, że tak będzie zawsze - napisała Kinga Rusin.
Po raz pierwszy spotkali się w 1995 roku. Nie w Polsce, ale w USA, w waszyngtońskim domu korespondenta "Gazety Wyborczej" Jacka Kalabińskiego. Rusin wspomniała, że ich znajomość zacieśniły poszukiwania po sklepach kurtki dla ówczesnej żony Węglarczyka, podczas których robiła za przewodnika. Dziennikarka mieszkała tam wtedy z byłym już mężem, Tomaszem Lisem.
Na przestrzeni lat Kingę Rusin i Bartka Węglarczyka połączyła prawdziwa przyjaźń. Nie tylko ze sobą pracowali, ale również często spotykali się prywatnie. Jak stwierdziła prezenterka, mają za sobie niejedne święta i szalone wyjazdy.
Bartek ma na zawsze miejsce w moim sercu - dodała na koniec.
Zobacz również: Bartosz Węglarczyk wziął ŚLUB! Skromna ceremonia i piękna panna młoda. "Było nas sześć osób"