Czesław Niemen zmarł 20 lat temu. Natalia Niemen opowiedziała o ostatnich dniach jego życia i przyczynie śmierci

2024-01-21 5:29

Przez wiele lat cierpiał na nowotwór układu chłonnego, z którym próbował walczyć środkami medycyny naturalnej. Bezskutecznie. Czesław Niemen (+64 l.) przegrał z chorobą. 17 stycznia 2004 r. zmarł. Na szczęście pozostawił po sobie tak wspaniałe utwory, że słuchają ich kolejne pokolenia.

Nie ma chyba osoby, która nie znałaby piosenek Czesława Niemena. Choć od śmierci króla polskiej muzyki rozrywkowej minęło właśnie równo 20 lat, jego piosenki nadal rozbrzmiewają w rozgłośniach radiowych. Trudno wyobrazić sobie, aby ktoś mógł nie znać takich ponadczasowych hitów jak „Jednego serca”, „Sen o Warszawie” albo „Dziwny jest ten świat”.

Coś co kocham najwięcej

Urodził się jako Czesław Wydrzycki 16 lutego 1939 r. w Starych Wasiliszkach, niedużej wiosce w ówczesnym województwie nowogródzkim, godzinę drogi samochodem od Grodna. W pobliżu rzeki Niemen, od której wziął swój pseudonim artystyczny.

Czuł, że wschodnie pochodzenie wychodziło z niego do końca życia – zwłaszcza wrażliwość na naturę oraz ludową muzykę. Ziemie, na których spędził 18 lat życia, od końca II wojny światowej należą do Białorusi. Dlatego Niemen ukończył edukację rosyjską, a języka polskiego uczył się z książek dostępnych w domu. Pomimo tego, że wraz z rodziną zostali w 1958 r. zmuszeni do opuszczenia rodzinnej miejscowości, on nigdy nie zapomniał o ojczyźnie swojej młodości. Efektem była z pewnością piosenka „Coś co kocham najwięcej”.

Sukces

Przygodę z muzyką Niemen zaczynał w szkolnym oraz w kościelnym chórze – w tym ostatnim pełnił także funkcję organisty. Umiejętności kształcił następnie w klasie fortepianu liceum w Grodnie, a po przesiedleniu na tereny Polski – w gdańskiej szkole muzycznej. I to wtedy zaczęła się jego wielka kariera.

Przepustką do niej było zwycięstwo na Festiwalu Młodych Talentów, po którym w nagrodę odbył trasę po kraju z zespołem Czerwono-Czarni, a niedługo później związał się z Niebiesko-Czarnymi. Choć przeszło niezauważone jego pierwsze solowe wykonanie na I Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu (1963), to występy z 1964 r. przed Marleną Dietrich, która śpiewała w Sali Kongresowej, przyniosły mu szeroką rozpoznawalność.

W 1965 r. zakończył współpracę z Niebiesko-Czarnymi po otrzymaniu nagrody na festiwalu w Rennes za najbardziej oryginalny debiut solowy. I w tym samym roku rozpoczął wspólne granie z zespołem Akwarele. W 1967 r. nagrali razem jeden z najbardziej znanych polskich protest songów wszech czasów oraz hymn młodzieży lat 60. „Dziwny jest ten świat”.

W tym samym roku Niemen z Akwarelami wydał płytę „Sukces” i został bohaterem filmu Marka Piwowskiego (88 l.) pod tym samym tytułem.

Sen o Warszawie

Miłość do muzyki oraz uznanie pozwoliły Niemenowi prowadzić niezależne poszukiwania artystyczne. Już w latach 70. wykorzystywał w kompozycjach syntezatory, a w 80. i 90. nie bał się wspomagać muzyką robioną komputerowo. Był progresywnym artystą międzynarodowego formatu, zapraszanym na największe festiwale oraz nagrywającym płyty w czołowych studiach na świecie.

Pomimo że jego pozycja pozwalała mu na odbywanie odległych podróży, które w wtedy były dostępne dla nielicznych, Niemen – jak wspominał Marek Gaszyński, autor tekstów wielu jego piosenek – inspiracji szukał w ojczystych krainach, miastach i miejscowościach. Z takiej refleksji właśnie miał powstać kultowy „Sen o Warszawie”, hymn kibiców stołecznej Legii. W 2012 r. przez środowisko przeszedł dreszcz strachu, że Małgorzata Niemen (69 l.), wdowa po muzyku, zakaże wykonywania tej piosenki przed meczami klubu. Na szczęście afera rozeszła się po kościach.

Dziwny jest ten świat

Córka muzyka, Natalia Niemen (47 l.), w wywiadzie z 2019 r. dla magazynu „Viva!” opowiedziała o jej zdaniem prawdziwej przyczynie śmierci ojca.

„Mamy przekonanie, że gdyby nie wymiana okien na korytarzach warszawskiego szpitala onkologicznego w styczniu, po których przewożono pacjentów, w tym i mojego tatę, żyłby do dzisiaj. Ojciec po takiej jednej przejażdżce na wózku dostał zapalenia płuc i zapadł w śpiączkę. Po około 10 dniach zmarł” – powiedziała wówczas.

Nie sposób tego potwierdzić, ale z pewnością jego śmierć została w Polsce przyjęta w szczególny sposób. Msza żałobna odbyła się 30 stycznia 2004 r. w kościele św. Karola Boromeusza w Warszawie. W pogrzebie na Starych Powązkach wzięły udział tysiące Polaków, a piosenkę „Dziwny jest ten świat” o uzgodnionej godzinie puściły wszystkie stacje radiowe.

Poniżej zobaczycie galerię zdjęć Czesława Niemena - gwiazdy, która nie gaśnie:

Grób Andrzeja Zauchy na krakowskim Cmentarzu Batowickim. Mija 31. rocznica śmierci znanego piosenkarza
Sonda
Czy pamiętasz najwybitniejsze utwory Czesława Niemena?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki