Czy program Martyny Wojciechowskiej wróci na antenę? Zaskakująca odpowiedź dziennikarki

2022-09-30 16:07

Martyna Wojciechowska kilka tygodni temu ogłosiła, że robi sobie przerwę w kręceniu swojego programu "Kobieta na krańcu świata". Tłumaczyła to względami prywatnymi. Teraz jednak, jej fani zastanawiają się, czy dziennikarka wróci na antenę TVN.

Martyna Wojciechowska

i

Autor: AKPA/Kurnikowski Martyna Wojciechowska

Pod koniec sierpnia Martyna Wojciechowska ogłosiła, że przerywa pracę nad dalszymi odcinkami swojego programu "Kobieta na krańcu świata". To było spore zaskoczenie, bo dziennikarka realizowała go przez ostatnie 13 lat i cieszył się on sporym powodzeniem. Jednak gwiazda swoją decyzję tłumaczyła względami prywatnymi. "W życiu są rzeczy ważne i ważniejsze. Dla mnie zawsze najważniejsi byli moi bliscy, to był czas, żeby się na nich skupić, dać im całą swoją obecność i uwagę. Produkcja programu KOBIETA NA KRAŃCU ŚWIATA to długi proces, który rozpoczyna się najczęściej na początku roku (...). Tym razem zostałam w domu. Po prostu", napisała wtedy na Instagramie. To wszystko wzbudziło zaniepokojenie wśród widzów, którzy zastanawiają się teraz, czy dziennikarka w ogóle wróci na antenę TVN. Tym bardziej, że w stacji nie ma już Edwarda Miszczaka, którego była ulubienicą. 

Martyna Wojciechowska tłumaczy swoją decyzję

Martyna stara się uspokoić wszystkich i zapewnia, że jej decyzja o przerwie w kręceniu programu nie jest niczym wyjątkowym. Po prostu chciała się skupić na rodzinie. - Moja córka zaczęła pierwszą klasę liceum, wszyscy rodzice wiedzą, jaki to jest wymagający moment. Kabula właśnie zdawała na studia, miała egzaminy. Uznałam, że potrzebuję się teraz na tym skupić, ale to nie znaczy, że już nigdy nie obejrzycie historii inspirujących i wspaniałych kobiet z krańców świata. Czasem po prostu tak w życiu bywa - powiedziała w rozmowie z Jastrząb Post.

Czy Martyna Wojciechowska wróci do TVN?

Czy jednak dziennikarka podejmie pracę nad dalszymi odcinkami programu "Kobieta na krańcu świata"? Wydaje się, że Martyna nie ma wątpliwości, że wróci do TVN, w której ma niezachwianą pozycję. Jej pewność siebie jest imponująca, tym bardziej, że ze stacją pożegnał się Edward Miszczak, który bardzo wspierał jej projekty. - Ja kocham program "Kobieta na krańcu świata", i kocham zespół, z którym ten program tworzę. Mam już dzisiaj 30, 40 kolejnych bohaterek i nie zamierzam się zatrzymywać (...) Odbyłam wiele rozmów w stacji TVN z osobami, które dzisiaj są odpowiedzialne za ramówkę. Są to rozmowy, które są na poziomie bardzo profesjonalnym i życzliwym, myślę, że dużo mamy jeszcze do zrobienia (...) Edward Miszczak był rzecznikiem tego programu i przez wiele lat nas bardzo wspierał, ale to wsparcie płynące ze stacji na szczęście się nie zmieniło. Mam potwierdzenie, że w stacji pozycja programu i moja jest niezachwiana. Bardzo sobie to cenię. Przepracowałam w stacji TVN 25 lat. Naprawdę mają do mnie bardzo dużo cierpliwości, do moich szalonych pomysłów. I to się nie zmienia - dodaje. 

Sonda
Lubisz program "Kobieta na krańcu świata"?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki