- Jestem zachwycony tym człowiekiem, ma pieniądze i jest sławny, a mimo to chce się nadal kształcić - mówi dyrektor CKU Krzysztof Mroziński.
Już w 2001 r. "Tygrys" próbował zdawać maturę w liceum dla dorosłych w Gdańsku. Wtedy jednak nie dopuszczono go, bo nie zaliczył wszystkich koniecznych egzaminów. Pierwszego dnia matury w 2001 r. "Super Express" złapał Michalczewskiego podczas wypoczynku na Capri i wtedy bokser obiecał, że maturę na pewno zda. Słowa dotrzymał.
- Pan Michalczewski w połowie kwietnia zdawał egzamin dopuszczający do matury z niemieckiego i komisja była nim zachwycona. Podczas matury wielu abiturientów nie poznało "Tygrysa", więc nie byli speszeni jego obecnością. Widać inaczej wygląda się w szkolnej ławce, a inaczej w ringu - mówi Mroziński.
Ocena, którą Michalczewski otrzymał z wczorajszego egzaminu, będzie znana w przyszły wtorek. Egzamin eksternistyczny zdawał korzystając z indywidualnego toku nauczania.