Doda i Maja rozstały się nie przez Marinę?

2009-12-30 12:08

To jedno z najgłośniejszych rozstań mijającego roku. Gdy Doda (25 l.) i Maja Sablewska postanowiły zakończyć współpracę, mówiono, że powodem jest nowa podopieczna menedżerki, Marina Łuczenko (20 l.). Czy na pewno?

Maja powszechnie uważana jest za autorkę sukcesu Dody. Tymczasem, jak twierdzi rozmówca magazynu "Party", "genialny menedżment Mai ograniczał się do realizowania własnych pomysłów wokalistki".

- Ten swój brak profesjonalizmu nadrabiała innymi metodami. Była powiernicą Dody i niezmordowaną towarzyszką w chodzeniu po sklepach - mówi informator dwutygodnika.

>>> Wszystko o gwiazdach i gwiazdkach - plotki, skandale, rozstania i związki

Jak dowiedziało się "Party", prawdziwym powodem rozstania obu pań była płyta piosenkarki. "Maja straciła pracę u Dody, bo od kilku miesięcy nie była w stanie zorganizować jej sesji nagraniowej" - czytamy w magazynie.

Przypomnijmy tylko, że od wydania premierowego krążka Dody minęło ponad dwa lata. Kolejny album wciąż jest w fazie produkcji.

Czara goryczy przelała się podczas gali MTV Europe Music Awards. Podobno Maja, zamiast z Dodą do Berlina, wyjechała z Mariną na zakupy do Londynu. Gdy pojawiła się już w stolicy Niemiec, unikała ludzi z branży. - Bała się, że wyjdzie na jaw, że nie zna dobrze angielskiego i nie wie, o czym rozmawiać z fachowcami - zdradza "Party" osoba z otoczenia Dody.

Na szczęście, teraz obie panie będą mogły się wykazać. Sablewska ma okazję potwierdzić swoje menedżerskie umiejętności i zamknąć usta niedowiarkom, a Doda w końcu sama może realizować swoje pomysły. Obu życzymy sukcesów.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki